tyro

ja zaprzestałem inwestowania w lapki do grania odkąd kupiłem obecnego za kupę kasy a po półtora roku okazało się, że gówno się nadaje do grania.

w lapku grafa zawsze będzie cienka, nawet jak numer karty jest wysoki, to i tak nijak się ona ma do desktopowej.

no chyba, że się wyda na niego kosmiczną ilość kasy. a wtedy najprawdopodobniej będzie się przegrzewał.

teraz zamierzam zainwestować w PC do grania, a ten lapek niech sobie żyje. Po nim następny będzie za zwykłą kasę z wbudowaną grafą, do roboty i do grania w pasjansa...

0:10 z fryzjerami z San Marino przy takiej mobilizacji

Twórca wing commandera i freelancera Chris Roberts powrócił po 10 latach pracy w branży filmowej do świata gier i zapowiedział nową grę space sim Star Citizen. Swą długą nieobecność tłumaczy tym, że przy produkcji Freelancera, uległ frustracji, że ówczesny stan techniki komputerowej nie pozwala mu stworzyć gry marzeń, więc sprzedał projekt Microsoftowi i zajął się robieniem filmów. Obecnie stan technologii umożliwia stworzenie takiej gry.

w skrócie jej cechy:
- zmodyfikowany silnik CryEngine
- otwarty wszechświat,
- detale na poziomie filmowym - mały statek posiada ruchome części i składa się z 300tys poligonów, duże okręty to wiele milionów poligonów, z zewnątrz i wewnątrz,
- zaawansowana fizyka, symulacja rzeczywistego ruchu w przestrzeni
- możliwość poruszania postacią - chodzenia po dużych statkach, ręcznej obsługi działek, dowodzenia okrętami.
- uproszczone sterowanie, dla zapewnienia dynamiki akcji, bez konieczności studiowania tomów dokumentacji. (jak w F16-F35, komputer wie jak, pilot musi tylko zdecydować gdzie chce lecieć)
- gra wyłącznie na PC !
- single player z kampanią i trybem swobodnej eksploracji po zakończeniu
- kontrola: mysz, klawa / joy
- zaciągasz się do służby w elitarnej jednostce Squadron 42, która jest rzucona na pierwszą linię walki z barbarzyńcami u schyłku imperium. (fabuła inspirowana przez upadek imperium rzymskiego)
- tryb kooperacji w single palyer, kolega może być wingmanem.,
- multiplayer na prywatne serwery dla ok. 64-128 graczy
- gra updatowana w systemie micro-update, podobnie jak Minecraft, w zależności co gracze będą chcieli,
- pełna swoboda modyfikacji gry, wraz z udostępnioną dokumentacją
- dynamiczna ekonomia, handel towarami we wszechświecie,
- możliwość zostania odkrywcą, a odkryte po raz pierwszy obiekty, mogą zostać nazwane imieniem odkrywcy,
- modyfikacje statków,
- możliwość posiadania dużych okrętów - lotniskowców dla statków, baz w asteroidach, a być może całych planet.
- frakcje, gildie, klany
- imperium, piraci, najemnicy, wolni strzelcy - freelancerzy
- leweling,

jednym słowem wszystko o czym fan space simów może śnić.

pierwsze alpha/beta testy planowane na 2014 rok.

problem jest tylko taki, że gra nie ma wydawcy. Cris Roberts nie dogadał się jak narazie z żadnym wielkim wydawcą EA czy Activision, ponieważ oni chcą jedynie gier konsolowych albo tabletowych, gry wyłącznie na PC i przy tym otwarte ich nie interesują, dlatego gra nie dysponuje zapleczem finansowym.

W linku mozna obejrzeć trailer http://www.youtube.c...d&v=DqIC2B9UVPM , który jest renderowany w czasie rzeczywistym na silniku gry.
Tyle co widać można już zagrać. Gra ma powstać z datków graczy - preorderów. Na stronie
http://backup-eu.rob...industries.com/ można zakupić różne 'fanty' z gry, sponsorując w ten sposób jej powstanie. Ja swój drobny udział już wykupiłem.

Zapowiedź gry i demonstracja -> http://www.gamespot....c_panel20121010
Ciekawy artykuł -> http://www.pcgamer.c...-of-our-dreams/

Budowlani Łask, bo to klub lokalny,
a cenię ich za to, że ponieważ nie umieli grać i nie osiągali sukcesów, więc postąpili jak powinny postąpić kluby polskiej ligi, a w szczególności reprezentacja - rozwiązali się, a stadion sprzedali prywatnej firmie, która zrobiła z niego własciwy użytek - magazyn wyrobów.

mam, kupiłem z ciekawości, polatałem trochę po mapach, postrzelałem do botów.

ale grał nie będę, bo to nudna gra dla fanatyków cs i cziterów*;  kiedyś może powiedziałbym tak, ale teraz są ciekawsze i ładniejsze gry, jak choćby cod, mw, nie mówiąc o bfie. cs śmierdzi stęchlizną i ten odświeżony też.

miałem nawet na dedyku postawić serwer do testów, ale serwery jak i cały steam są tylko 32bit, więc na 64 bit linuxie trzeba jakieś hackowane biblioteki wgrywać 350MB, wiec mi się odechciało.


*cziter = n00b z małym fiutkiem i dużym ego.

póki mieści się w granicach rozsądku, to czemu nie. przynajmniej coś się dzieje.

i wcale nie ma to mniejszego sensu niż fabuła w MW3

gUpia jest ta gra.
kompletny chaos, bezład i bezsens.
stary kanter strajk ma wiecej sensu.

ale wyglada ładnie

ja tu widzę jakąś osobistą krucjatę.

nie wiem co kiliman_jaro zrobił Bodziowi, ale musiało to być COŚ, bo żółć aż kipi z postów Bodzia i trudno odsiać zarzuty obiektywne od osobistych żalów.
to że ktoś gra długo na serwerze nie znaczy, że ma jakieś szczególne przywileje i może dyktować adminowi, co ten ma robić. zwłaszcza jeżeli ktoś był już adminem, miał szansę zrobić porządek po swojemu, ale jakoś tego nie zrobił.

nie podoba mi się ten temat, 1% sensu 99% niepotrzebnych napinek.

z tematu wynika, że Bodzioo jest jedynym sprawiedliwym na tym serwerze, bo admini, Senior Admini się nie nadają na funkcje, są stronniczy i tylko H@ mogą zaprowadzić porządek pod warunkiem, że będzie on zgody z wyobrażeniami Bodzia, a jezeli tego nie zrobią to znaczy, że Tawerna już nie jest taka jak była i upadła na dno.

Tawerna nie jest taka jak była na początku i nigdy już nie będzie. serwer się zmienia wraz ze zmieniającymi sie graczami. tak jak wszystko się zmienia. moja babcia mówiła że kiedyś było normalnie, a teraz jest do dupy i świat się kończy, a mój syn się dziwi jak można było żyć w czasach gdy nie było TV, komputerów, gier, komórek i samochodu w każdej rodzinie. mojej babci już niestety nie ma, a ja nic na to nie poradzę.

nie podobają mi się próby wymuszenia na nas decyzji, powołując się na mało konkretne, kontrowersyjne sytuacje i stosując jakieś szantaże - albo go odwołacie, albo mnie zbanujcie. nienawidzę takiego wymuszania. kojarzy mi się to z małym dzieckiem, które histeryzuje bo rodzic nie chce mu kupić czegoś. jeżeli miałbym do tego podejść równie emocjonalnie to pewnie skorzystałbym z drugiej opcji.

admin nie ma możliwości widzieć wszystkiego na serwerze, jest jednym z graczy, widzi tylko to co jest wokół niego, nie wie co się dzieje w przeciwnym teamie. nie zawsze to co ktoś mu mówi jest zgodne z prawdą, więc nie może polegać wyłącznie na czyimś osądzie i banować kogoś na tej podstawie. potrzebne są dowody, jakieś screeny, logi, demo. w tym temacie nie widzę żadnego konkretnego dowodu, a wiele może nawet słusznych zarzutów można odnieść do każdego obecnego i przeszłego admina. było wiele takich tematów i dyskusji.

chciałem żeby sprawą zajęli się Seniorzy, ale kolega Bodzio ich oskarżył o stronniczość, ot tak na wszelki wypadek, bo jakoś nie przedstawił żadnych konkretów, wiec muszę to zrobić ja.

następnym razem, proszę o konkrety poparte dowodami, a nie jakieś histeryczne pokrzykiwania w obraźliwym tonie.
macie jakieś uwagi, coś czego admin nie zauważył, albo nie zrobił, pomóżcie mu i nam przedstawiając sprawę na forum - niektórzy umieją to robić. wtedy zbanujemy delikwenta z pożytkiem dla serwera.
chcecie dobrej 'rodzinnej' atmosfery, to ją twórzcie, współpracujcie, bądźcie wyrozumiali. takie napinki i histeryczne skargi na pewno nie tworzą atmosfery.

UPOMINAM wszystkich adminów - bądźcie konsekwentni, bezstronni, nie pobłażajcie nikomu, kto szkodzi grze na serwerze, zwłaszcza jeżeli to jest kolega.
bądźcie jednak wyrozumiali i starajcie się rozwiązywać konflikty polubownie. ban jest środkiem ostatecznym, a nie celem samym w sobie. jeżeli gracz żąda od was decyzji, której nie możecie podjąć z braku dowodów, bo nie widzieliście, czy nie słyszeliście, poproście o napisanie o tym na forum i załączenie dowodów. słowo kolegi nie jest dowodem. mieliśmy tu zaufanych kolegów, adminów, którzy okazali się nieuczciwi.

UPOMINAM wszystkich graczy - regulamin mówi : "Admin na serwerze ma zawsze racje. Wszelkie dyskusje z Adminem mogą zostać ukarane. Jeżeli uważasz ze nadużywa władzy zgłoś to na forum w odpowiednim temacie." skargi mają być konkretne, a nie "odwołajcie go, bo go nie lubię..."

kiliman_jaro - skargi nie pomagają w awansie na admina. to już druga twoja sprawa, w której muszę podejmować decyzję. proszę nie sprawdzaj mojej cierpliwości. chcesz być adminem, musisz współpracować z graczami i zasłużyć na ich szacunek. admin musi mieć autorytet, a nie da się go zbudować na konfliktach. słuchaj co mówią gracze, staraj się rozstrzygać na bieżąco konflikty. musisz poświęcić swoją grę, wyjść na spekt i podjąć decyzję. początki są trudne.

Bodzio - uspokój się i przestań histeryzować. nie musisz lubić kiliman_jaro, ale musisz słuchać jego poleceń na serwerze. to on jest adminem. pewnie poczujesz się skrzywdzony, ale nawet jak miałeś rację, sposób w jaki napisałes i poprowadziłeś ten temat, spowodował, że zniechęciłeś mnie do tej sprawy.

koniec tematu.

UWAGA!
Nastąpiła lekka modyfikacja regulaminu. Dla uproszczenia zamiast 10ciu SMSów biorących dwukrotnie udział w losowaniu, będziemy losować raz ale tylko 5 SMSów. Szansa na wygraną pozostanie ta sama.

Losowanie nr 5

B@rtAS - SMS nr 1
ulti - SMS nr 2
Glut3k - SMS nr 3
rck - SMS nr 4
dudson - SMS nr 5


koniec zakladów

w losowaniu z dnia 30.03.2010 wylosowano liczby10.15.27.32.39.46
najniższa liczba 10 wskazuje na liczbę 32, a to powoduje, że losowanie wygrywa SMS nr 3 Glut3k

Gratuluję.

Zapraszam do kolejnego losowania. Można wylosować slot, a przy okazji wspomóc serwer.

Latem tego roku będziemu mogli zagrać w nowy online multi FPS - Blacklight: Tango Down. Według zapowiedzi producenta Zombie Studios i wydawcy Ignition Entertainment gra ma kosztować ok. 15$ (~45zł).

Gra będzie oparta na silniku Unreal Engine 3, co zapewni wysoką jakość grafiki, niezawodność oraz umiarkowane wymagania systemowe.

Akcja gry zlokalizowana będzie w jednym z post-sowieckich miast Europy Wschodniej w alternatywnej rzeczywistości, gdzie toczy się wojna między dwoma ugrupowaniami : Blacklight i Order. (terroryści i służby porządkowe?) Stanowi to doskonałe podłoże do rozgrywek drużynowych. Nie wiadomo dokładnie jakie będą tryby rozgrywki. Na pewno będą standardowe tryby DM i TDM oraz dwa lub trzy inne tryby walki o pozycję.

W grze mają brać udział dwie 8 osobowe drużyny, czyli max 16-tu graczy.

Grać będziemy na 10-ciu mapach, począwszy od małych zamkniętych do dużych otwartych przestrzeni. Wyposażenie stanowić będzie najnowszej generacji uzbrojenie jakie znamy z Modern Warfare 2 czy Bad Company 2. Studio Zombie współpracowało z armią amerykańską przy opracowywaniu symulatorów wojskowych, możemy więc mieć nadzieję, że broń będzie dobrze zaprojektowana i zbalansowana.

Podobnie jak w Modern Warfare 2 będziemy mieli możliwość rozwoju postaci, aż do 70 lvl, uzyskując kolejne możliwości modyfikacji uzbrojenia i pancerza. Będzie możliwość modyfikacji swojego wyglądu oraz wszelkiego wyposażenia.

Gra dostępna będzie w wersji elektronicznej na platformy PC, Xbox oraz PlayStation. Objętość gry nie powinna przekraczać 1GB, będzie więc łatwa do ściągnięcia.

Nic nie wiadomo w jaki sposób będzie realizowana kwestia serwerów.

Plotka głosi, że producent ma nadzieję stworzyć następcę Counter-Strike…

Pierwszy skromny trajler można obejrzeć tu -> http://playtangodown.com/

Gram w metro 2033!

Kilka słów na gorąco:
- na moim sprzęcie (amd phenom ii x4 940 3.0ghz, 4gb ram, radeon hd 4800 512mb) gra chodzi na wysokich ustawieniach przy rozdzielczości 1600x1200 płynnie.

- gra instaluje się na steamie, szybko i bezproblemowo, tyle że nie chciała się uruchomić, krzycząc, że brak physx, chociaż takowe coś mam w systemie. Instalka physx i dx jest w katalogu gry. Przeinstalowanie physx niewiele pomogło, dopiero skopiowanie zawartości katalogu ...\physx\common do katalogu głównego gry załatwiło sprawę pozytywnie i gra się uruchomiła.

- gra jest zrobiona na konsolę xbox, co niestety odbija się na jej interfejsie. Jest prosty, aż boli, brak jakichkolwiek opisów wyposażenia. Gra ma elementy rpg, ale sprowadzone do minimum. Nie ma nawet nazw broni i tylko po wyglądzie trzeba rozpoznawać czy warto zamieniać jak coś znajdziemy. Tak samo z amunicją. Jest jej kilka rodzajów i niby się wyświetla w ekwipunku ile czego mamy, ale tylko ikony, które są do siebie bardzo podobne i nie wiadomo co jest do czego. A jak znajdziemy amunicję do broni, której akurat nie posiadamy to w ogóle nie wiadomo co to jest, do czego służy i czy warto sprzedać.

- po wyjściu na powierzchnię trzeba używać maski i zmieniać filtry. Mamy zegarek, który pokazuje czas do zmiany, ale jest mało czytelny, na szczęście postać zaczyna dyszeć, a szkło maski zaparowuje, więc po tym można rozpoznać, że czas na zmianę.

- broń jest niezwykle frustrująca na początku dopóki nie przyzwyczaimy się, że tak to działa. W czym rzecz. Praktycznie całość broni i amunicji to samoróbki, wykonane przez domorosłych rzemieślników rosyjskich. Czyli brak celności i brak efektywności. Na pewno można stwierdzić, że broń strzela, ponieważ hałasuje, bo efektów nie widać.
Broń jest niecelna, więc większość pocisków nie trafia w cel. "brudna” amunicja, czyli ta wykonywana przez rzemieślników, jest mało efektywna, trzeba wpakować w cel pół magazynka, żeby przyniosło to jakiś efekt. Sprawa przybiera nieco inny kształt jak strzelamy z oryginalnego ak47 używając oryginalnych pocisków wojskowych. Wtedy mamy efekt jaki być powinien niestety taki zestaw jest rzadki i drogi. Walutą w świecie metra są właśnie oryginalne wojskowe pociski do ak47. Strzela się pieniędzmi.

- najskuteczniejszą bronią, którą do tej pory spotkałem są noże. Dwa rodzaje: do dźgania i do rzucania. Jedno celne trafienie załatwia każdego szybko i cicho
do tzw. Rozwałki najlepsze są granaty, a w zasadzie laski dynamitu z lontem. Niezwykle skuteczne, ale również niebezpieczne dla nas.

- AI postaci nie jest mocną stroną tej gry. Zdarzyło mi się na jednej ze stacji walczyć z jakimiś zamaskowanymi typami, mając po swojej stronie jedną z postaci fabuły. Owszem kryli się za zasłonami, celnie strzelali, ale robili to zupełnie bez sensu. Biegali wokół mnie, raz do mnie strzelając, raz ignorując, przez chwilę zupełnie nie wiedziałem kto jest wrogiem. Zabiłem wszystkich co się dali zabić, bo na tego, który był ze mną pociski nie działały
Później się zorientowałem, że to dziwne zachowanie może być po części wynikiem różnić widzialności między mną, a postaciami sterowanymi przez komputer - tzw. NPC.
Otóż, gra toczy się w tunelach, w których jest tylko punktowe oświetlenie z lamp naftowych i sporadycznie elektrycznych. Jest więc ciemno zupełnie. Ponieważ taka gra byłaby bez sensu, więc dla nas wszędzie jest półmrok, widzimy co jest wokół, widzimy zarysy npc. Dla nich jest realna ciemność i widzą tylko to, co jest w strumieniu latarki. Dlatego często nas nie zauważają i ignorują, a to sprawia, że z naszej perspektywy zachowują się bez sensu.

- ciemność sprawia, że niekoniecznie trzeba iść frontalnie i strzelać do wszystkiego. Często można się po prostu prześlizgnąć, po cichu eliminując koniecznych wrogów. Elementy skradania są niewątpliwie zaletą gry.

- są potwory, kilka rodzajów, są duże, ale nie są zbyt niebezpieczne w pojedynkę. Nie zabijają jednym uderzeniem. Trochę to jest niedopracowane, bo one próbują zatłuc cię na śmierć, a powinny urywać twoje członki jednym kłapnięciem, albo rozszarpywać twoją pierś pazurami. Nic z tych rzeczy
Ponadto nie atakują od razu i pojedynczo, dopiero jak są w grupie stają się niebezpieczne, a jak w grupie jest 5ciu, to nie masz szans. Są momenty, w których jedynie ucieczka ratuje. Dodatkowo mogą ci rozbić maskę gazową, a będąc na powierzchni zwyczajnie się wówczas udusisz po paru minutach.

- wygląd twarzy postaci i ich mimika, no cóż powiedzmy to szczerze, może 5 lat temu byłaby na poziomie, ale obecnie niestety odstaje od standardu. Tu się nie popisali, a szkoda, bo to trochę psuje efekt całości.

Hm... Zebrało się trochę mało pochlebnych uwag, może wyglądać, że nie warto grać w tą grę. Nic bardziej mylnego.

Gra ma niesamowity klimat! Takiego miodnego klimatu w grze nie widziałem już dawno. Autorom gry udało się stworzyć świetny post-apokaliptyczny obraz podziemnego społeczeństwa. Doskonale odzwierciedlili nastrój książki. Zwiedzając zamieszkałe stacje metra, patrząc jak żyją ci ludzie, można odczuć strach przed taką przyszłością - "fear the future" - lękaj się przyszłości, motto tej gry jest całkowicie uzasadnione.
Dodatkowym atutem gry jest jej fabuła, prowadzona zgodnie z książką. Są pewne odstępstwa, nie wszystko dzieje się jak w książce, ale odstępstwa dodają grze akcji, np. Postać zamiast wpaść w śmiertelny obłęd w ciemnym tunelu, ginie w efektownej strzelaninie. Gra nie jest dynamiczna jak np. Mw2 (tam w zasadzie nie było fabuły tylko sieczka na lokacjach), mamy czas na chłonięcie atmosfery metra. Kiedy już zaczyna się coś dziać, wtedy jest ostro.

Nie ma multi. Przypuszczam, że autorom zabrakło koncepcji, jak grać multi w takich ciasnych lokacjach. Przyznam szczerze, sam nie wiem co można by grać w takich tunelach. Hm... W zasadzie, kiedyś na jakimś francuskim serwerze grałem taką mapę w csie: plątanina tuneli w kopalni, co chwila ktoś gasił i zapalał światło. W sumie było fajnie, lubiłem tą mapę. Zresztą autorzy pewnie doszli do wniosku, że nikt by nie chciał grac w takie multi, kiedy mamy mw2 i bc2.

No, dość pierniczenia, wracam do metra i wam również polecam.

Zapewne znana wam afera w Infinity Ward, a zwłaszcza jej prawdopodobne powody spowodowała powstanie u mnie pytania "dokąd zmierza świat gier?"

Otóż 2 marca rano do siedziby IW wkroczyli uzbrojeni 'ochroniarze' w poszukiwaniu szefów studia Jasona Westa i Vince'a Zampelli. Nie udzielając pracownikom żadnych informacji przeszukali biura, po czym bez wyjaśnień opuścili je.

Obaj panowie zniknęli a na ich Facebooku pojawiły się informacje, że nie pracują już w IW. Jednocześnie Activision właściciel IW ogłosił że ich prawnicy prowadzą postępowanie przeciw tym panom z powodu 'niesubordynacji'.

Byli szefowie IW nie zamierzali jednak siedzieć cicho i odpowiedzieli pozwami przeciw Activision, które jak się okazało nie wypłaciło IW należnego wynagrodzenia za Modern Warfare 2. Chodzi o spore pieniądze, MW2 zarobiło ponad 1 miliard $, więc tantiemy dla twórców sięgają 36 milionów $.

Dodatkowo obaj szefowie IW mieli w kontraktach zagwarantowane prawo kontroli marki Modern Warfare, a zrywając je firma Activision próbuje ich tego prawa pozbawić. Zarzuty są poważne i mogą zagrozić przyszłości marki Modern Warfare.

Co było przyczyną tak nagłego i ostrego konfliktu? Narazie nie wiadomo, zapewne wyjdzie to na jaw w trakcie procesu sądowego.

Na podstawie różnych szczątkowych informacji można się tego domyślać. Otóż panowie Jason West i Vince Zampella chcieli większej samodzielności studia IW i możliwości decydowania nad czym będą pracować.

Należy przypomnieć, że studio IW powstało z pracowników studia 2015, które w ramach EA pracowało w 2002 nad grą Medal of Honor: Allied Assault. Wówczas byli oni przeciwni ograniczaniu przez EA ich kreatywności. EA żądało kolejnych części MoH, a oni chcieli zrobić coś innego. Odeszli i założyli Infinity Ward. I tak narodziło się Call of Duty. Studio zostało w międzyczasie zakupione przez Activision, które podobnie jak EA zmuszało ich do prac na kolejnymi częściami Modern Warfare.

Podobno studio IW było niechętne powstaniu MW2 w takiej formie jak tego żądało Activision. Szefowie IW nie chcieli realizować kolejnych części Modern Warfare, których żądało Activision i które miały się ukazywać w krótkich rocznych odstępach. Kolejna gra z serii Call of Duty miała się ukazać jeszcze w tym roku, a kolejne MW w następnym. Od jakiegoś czasu sytuacja między Activision, a IW była napięta, a przerodziła się w otwarty konflikt w momencie pojawienia się plotek o tajnych rozmowach między IW a EA na temat przejęcia biura.

Dodatkowo okazuje się, że Activision zamierza tworzyć na bazie Call of Duty, gry przygodowe, sieciowe shootery z elementami mikropłatności (perki i bronie za smsy) oraz być może MMO.
IW ma zajmować się wyłącznie tytułem Call of Duty, ale nie będzie jedyne. Ma powstawać równolegle kilka gier z serii w różnych wspomnianych wyżej formach. Szefem połączonych studiów, mającym się zająć wprowadzaniem marki Call of Duty na nowe rynki ma zostać człowiek, który dotychczas pracował w Procter & Gamble i Nestle.

Co z tego wynika?
Gry stały się wielkim biznesem. To już nie jest niszowa dziedzina, w której działają zapaleńcy. Obecnie gry takie jak Modern Warfare 2 czy GTA 4 zarabiają więcej niż jakiekolwiek filmy. Przychodem powyżej 1 miliarda $ może się pochwalić jedynie Avatar. GTA 4 z sumą 700 mil $ zarobionych w ciągu roku również plasuje się w absolutnej czołówce. Żaden inny film nigdy nie zbliżył się do tej kwoty. A weźmy pod uwagę że MW2 kosztowało 40mil $ a film Avatar ponad 100mil. Filmy są znacznie droższe niż gry, które zaczynają generować większe zyski.

Przemysł gier zaczyna być równie atrakcyjny dla wielkiego biznesu jak przemysł filmowy. Stąd się biorą naciski na twórców gier, aby ci tworzyli dużo i szybko. Pojawia się znany z filmów trend eksploatowania tematów do granic możliwości.
Przeciw temu, zdaje się, protestowali szefowie IW. Zależało im na jakości, a Activision jak każda wielka korporacja jest zainteresowane w ilości i przychodach.

Jak to wpłynie na świat gier? Nie widzę tego w jasnych barwach.

Losowanie nr 4

krejzi - (2/2) - SMS nr 1
CappoDiTuttiCappi - (2/2) - SMS nr 2
pale bo lubie - (2/2) - SMS nr 3
wodny - (2/2) - SMS nr 4
cwireq - (2/2) - SMS nr 5
ramzi - (2/2) - SMS nr 6
CappoDiTuttiCappi - (2/2) - SMS nr 7
kiliman_jaro - (1/2) - SMS nr 8
B@rtAS - (1/2) - SMS nr 9
ulti - (1/2) - SMS nr 10

koniec zakładów.

w losowaniu z dnia 23.03.2010 padły liczby
4.5.34.38.39.43

najniższa liczba to 4, czwartą liczbą jest 38
38/49x10 = 7.75510, w zaokrągleniu 8,
wygrał SMS nr 8 - kiliman_jaro

jeżeli chcesz uzyskac pomoc postaraj się opisac dokładnie co się dzieje, bo na tak opisany problem mam tylko jedną radę - nie włączaj komputera...

METRO 2033 - FEAR THE FUTURE

W roku 2013 w serii przerażających atomowych błysków znany nam świat przestał istnieć. Ziemia zmieniła się w skażoną śmertelną pustynię pokrytą zgliszczami pozostałości cywilizacji człowieka. Nieliczne grupki ocalałych ukryły w tunelach moskiewskiego Metra i tam rozgrywa się akcja gry oraz fabuła książki Dymitrija Głuhowskiego pod tym samym tytułem.

Jest rok 2033, w Metrze dorasta kolejne pokolenie. Świat Metra jest przerażający, pełen niebezpieczeństw i zła, które towarzyszy wymierającym resztkom cywilizacji. Nieustanne walki o żywność, dobra materialne i władzę toczone są przy pomocy karabinów, zdobywanych przez śmiałków w magazynach na powierzchni. Ludzie zamieszkują niezniszczone stacje metra tworząc minispołeczności-państewka z własną władzą, wojskiem i ekonomią. Pomiędzy stacjami rozciągają się tunele, gdzie króluje ciemność i śmierć. Jedyną walutą jest karabinowy nabój. Trzy naboje kosztuje wstęp na bezpieczną stację metra. Trzy naboje to tyle co trzy życia. Tak wygląda ekonomia tego świata.

W czeluściach metra schronili się nie tylko ludzie. Zmutowani przedstawiciele innych gatunków walczą z ludźmi o przestrzeń i zasoby.
Bohaterem opowieści jest młody człowiek Artem. Jego rodzice zginęli podczas ataku zmutowanych potworów, uratowany i wychowany przez jednego z żołnierzy, nie zna innego świata poza ciemnościami metra.

Artem mieszka na najdalej na północ wysuniętej zamieszkałej stacji metra. Wiedzie zwyczajne życie, dzielone pomiędzy pracę przy uprawie pieczarek, służbę wartowniczą na granicy stacji oraz odpoczynek. Spokojna stacja daleka od wojen toczonych w wewnętrznym kręgu metra, zostaje zaatakowana przez nieznanego, przerażającego wroga. Ludzie odparli atak, ale niebezpieczeństwo nie zniknęło, jedynie się przyczaiło.

Młody człowiek zostaje wciągnięty w intrygę, musi wypełnić niebezpieczną misję, od której mogą zależeć losy nie tylko jego stacji, ale również całej populacji metra. Opuszcza rodzinną stację i pogrąża się otchłani metra.

• Metro 2033 to mroczna, post-apokaliptyczna strzelanina z elementami rpg.
• Najnowszej generacji grafika DX 10 i PhysX zapewnia wspaniałe doznania wizualne.
• Mroczne tunele, w których czyha śmierć w postaci zdeformowanych potworów, niepojętych, nienaturalnych sił oraz zdegenerowanych ludzi.
• Skażony, radioaktywny świat na powierzchni, gdzie można wyjść jedynie w specjalnej masce i z dużym zapasem amunicji.
• Zewsząd otacza mrok, groza i śmierć. Trzeba nie lada odwagi, by wypełnić misję. Podróż oznacza śmierć, rezygnacja śmierć jeszcze gorszą.

Gra ukaże się 19.03.2010 r. wydawcą jest firma CDProjekt. Książkę Dymitrija Głuhowskiego "Metro 2033" można już kupić w Empiku.
Książka po wydaniu rozeszła się błyskawicznie w ilości 500tys egzemplarzy, stała się bestsellerem i okrzyknięto ją kultową.

Strona gry i trailery : http://www.metro2033game.com


Polecam książkę gorąco już teraz.