14 odpowiedzi w tym temacie

[ReV]

Tytuł: Das eksperiment [Eksperyment]
Gatunek: dramat, thriller psychologiczny
Produkcja: Niemcy
Rok: 2003


Reżyseria: Oliver Hirschbiegel
Scenariusz: Mario Giordano, Oliver Hirschbiegel

Role głowne:

Moritz Bleibtreu - Tarek Fahd, więzień nr 77

Oliver Stokowski - Schutte, więzień nr 38

Christian Berkel - Steinhoff, więzień nr 38

Justus von Dohnanyi - Strażnik Berus




Film oparty na faktach. Pewien naukowiec postanawia przeprowadzic eksperyment, który polega na zamknięciu 20 mężczyzn w więzieniu. 10 z nich wcieli się w rolę strażników a 10 w rolę więźniów. Celem ma byc zaobserwowanie zmian jakie zachodzą w psychice człowieka po przybraniu danej roli w swoim życiu. Eksperyment jednak wymyka się spod kontroli.

Film masakra. Dośc okrutny, trzymający w napięciu wywołujący wiele emocji [głównie negatywnych] bez happy endu. Tak czy inaczej - bardzo dobry i godny polecenia.

Informacje dotyczące faktycznie przeprowadzonego eksperymentu, na bazie którego powstał film -> http://pl.wikipedia....Philip_Zimbardo w rozdziale "Stanfordzki eksperyment więzienny"

Użytkownik ReV edytował ten post 13 marca 2009 - 10:21

[Vendetta]

niemiecki...odpada :/

[ReV]

niemiecki...odpada :/

.

Only holiłut?

[Bubasek]

ja też nienawidzę innych jak amerykańskie (ewentualnie brytyjskie)

ale na ten chyba się skuszę, bo czytałam o tym eksperymencie i wydaje się ciekawe.

[Vendetta]

nie, nie chodzi ze only holiłut
lubie niektóre frencze
ale wszystko co niemieckie jedzenie, prasa, wszelkiego rodzaju wyroby sa przeze mnie omijane szerokim łukiem...
nienawidze niemiec narodu jezyka i tej kultury
samochodem jezdze z rodzicami z musu ale staram sie jak najrzadziej

[mJm]

Wiem, że ReV ma gust więc już 'zasysam' ten film żeby zobaczyć czy jest ok :]

[mJm]

wreszcie miałem czas by obejrzeć ten film...Powiem na wstępie, że ja nie jestem aż tak bardzo przeżywający akcje w filmie, jednak mimo to film dał mi do myślenia i zdziwiłem się, że ludzie mogą tak szybko stać się brutalni chociaż czasami nawet sami tego nie chcąc...

Użytkownik mJm edytował ten post 31 marca 2009 - 08:00

[Fikus]

Rev małe sprostowanie co do opisu. Strażników było ośmiu, a więźniów dwunastu (cztery cele po trzech).

Oglądałem film wczoraj na dwójce, zaczął się dość późno (0:50 bodajże) i myślałem, że zobaczę tylko początek i usnę, ale rozwój fabuły tak zadziałał na mnie, że ani mi w głowie było wyłączenie odbiornika. Zakończył się chwilkę przed trzecią i długo po obejrzeniu nie mogłem jeszcze usnąć. Takie wrażenia wywołała na mnie ta adaptacja filmowa powieści.

Potęgujące napięcie, zaskakujące wydarzenia, upokorzenia, okrucieństwa.

Trzeba zobaczyć nie ma co opisywać.

Jeszcze taka mała refleksja, scena upokorzenia 77ego - ścięcie włosów i ... - ci co widzieli wiedzą co. Dla mnie to gorsze upokorzenie niż dostać wpierdul pałką 5 razy.

Tak czy inaczej film bardzo poważny, dla widzów o mocnych nerwach, co faktu nie zmienia, że GORĄCO POLECAM!

[Bodziuuuu]

Film psychologiczny ? To jest patologia i debilizm. Kto robi takie eksperymenty bez żadnej obstawy ? Takich naukowców, a raczej psychopatów powinno sie zamykać od razu. Zresztą, oni dobrze wiedzieli kogo tam biorą, tak dobrali pary aby właśnie wszyscy się prowokowali i doszło do najgorszego.

[dumbass]

no i masz jak zwykle humanista nie dopowie do konca i pozniej sie kaniaja takie komentarze

jest w necie orginalny film z tego eksperymentu

Zimbardo przerwa go w momencie kiedy chyba z 2 osoby popadly w mega doline nie byo zadnego bicia zadnych tych farmazonow ktore widac na tym filmie nikomu nie stala sie zadna krzywda

[ReV]

dalem link do opisu eksperymtnu ktory byl przeprowadzony w rzeczywistosci, jak ktos uwierzyl ze tak jak w filmie bylo naprawde zamiast przeczytac fakty to juz nie moj problem ;x

[Bodziuuuu]

Przepraszam bardzo, napisalem o filmie, który rzekomo jest na faktach tak wiec chill out

[Fikus]

nie zakładam nowego tematu, bo nie warto.

w roku 2010 Amerykanie postanowili nakręcić film wg własnej interpretacji. Tylko hmm czy ta interpretacja została tu narzucona? Tyle co obejrzałem film, doskonale pamiętam Niemiecką wersję. Niby okej, nie ma plagiatu, bo wzorowali się na wydarzeniach z 1971 i dodali kilka pikantnych szczegółów tak samo jak i Szwabki.

Bliźniaczo podobna produkcja różniąca się dosłownie detalami. W rolach głównych Adrien Brody i Forest Whitaker.

Jeśli miałbym wybrać wersję, która bardziej mi się podobała...? Nie potrafię, porównanie dwóch bardzo podobnych filmów jest niemal niewykonalne dla mnie w tym wypadku. Może dlatego, że olbrzymim uznaniem darzę ten motyw/fabułę/temat i inne szczegóły.

Bez wahania mogę napisać, że jeśli ktoś nie oglądał filmu zrobionego przez naszych zachodnich sąsiadów, bo raziło ich 'szprechanie' to śmiało powinien sięgnąć do sklepu po ten tytuł. Są gwiazdy światowego kina, dialogi mogą być rozumiane nawet bez napisów...

Mimo, iż widziałem już to wcześniej, wszystko jest podobnie to i tak produkcja wywarła OLBRZYMIE wrażenie na przeciętnym kinomanie jakim jestem...

Ktoś widział? Opinie??

Użytkownik Furai edytował ten post 05 lutego 2011 - 09:33
Edytowałem grafikę.

[ScaR]

Oglądałem obie wersje i tak jak mówisz cieżko stwierdzić która lepsza, generalnie obie dają rade, ale amerykańce mają + za Whitakera ;]

[endo]

Mam amerykańską wersję, ale jeszcze nie widziałem jej. Oglądam sobie na razie serial bo mnie wkręcił