Myślicie pewnie o co chodzi? czy to żart? Chcielibyście, żeby to był żart. Wracając do sedna sprawy, chodzi o to, że DirectX 10 w najbliższym czasie może zostać zastąpiony DirectX 10.1. Zmiana wydaję się niewielka, ale może doprowadzić do zawału, gdyż uaktualniona o jeden punkt biblioteka nie będzie już obsługiwana przez najnowsze karty GeForce z serii 8, wybrałem je za przykład, gdyż to one są najczęściej wybieranymi produktami. A wszystko dzięki Microsoftowi. Posunięcie giganta z Redmond jest, można powiedzieć, absurdalne, gdyż w pierwszej kolejności zmuszał on nas do wydawania majątku na zakup kart kosztujących krocie, a teraz zmusza nas do płaczu z powodu drobnej modernizacji, która rujnuje nasze plany związane z grą w nadchodzące tytuły, a które będą zapewne już oparte na bibliotekach DirectX 10.1. Oczywiście najmniej żałować mogą osoby, które kupiły kart w, których cena waha się od 600 do 1600 zł, natomiast, ci którzy dokonali zakupu kart powyżej 2000 mogą być załamani.
Reasumują, nie zdołaliśmy się nacieszyć i w pełni poznać możliwości DirectX 10, a Microsoft już psuje nam zabawę. Polecam zatem osobom, które w najbliższym czasie planowały zakup nowej karty graficznej, aby się wstrzymały z tą decyzją, gdyż po wyjściu DirectX 10.1, może okazać się, że Microsoft ma w planach DirectX 10.1.05, bądź też inne cudo. Apeluję zatem, aby modernizować sprzęt po okresie, w którym Microsoftu ma zamiar bawić się z cierpliwością klientów. Warto nadmienić, że żadna łatka, ani też nowe sterowniki nie są w stanie zmienić tego stanu rzeczy, zatem produkty, które są aktualnie dostępne na rynku, nie będą współpracować z DirectX 10.1.
źródło: esports.pl
W zeszłym tygodniu opublikowano wiadomość, z której wynikało, że korzystanie z dobrodziejstw DirectX 10.1 będzie wymagało nowego sprzętu. W odpowiedzi na niego pojawiły się pełne najróżniejszych inwektyw listy od czytelników, którzy dostali szału na wieść, że ich sprzęt został odesłany do lamusa bez żadnego sensownego powodu.
Sporo czasu poszło na zastanawianie się, czy developerzy gier w ogóle zdecydują się wspierać standard, który najprawdopodobniej spotka się ze znikomym zainteresowaniem. W perspektywie tych rozważań ciekawie prezentuje się punkt widzenia pewnego wysoko postawionego projektanta, który pracuje obecnie nad jedną z najbardziej oczekiwanych gier wykorzystujących DX 10. Z oczywistych względów prosił on, by nie ujawniać jego nazwiska.
„Śmieszy mnie ten szum” - opowiada. „Ostatnio miałem rozmowę z przedstawicielami Nvidii i Microsoftu na temat wprowadzania DX 10. Zasadniczo, o ile API się za bardzo nie zmieni, dodanie opcjonalnej obsługi DX 10.1 będzie banalne. To kwestia dopisania kilku linii kodu sterującego inicjalizacją obiektów DirectX.
Decyzja w kwestii DX 10 tak naprawdę w największej mierze zależy od potencjalnego popytu, który - co ciekawe - ograniczany jest przez niechęć do przechodzenia na nowy system operacyjny. Spośród osób posiadających kartę DX 10, tylko 20 procent korzysta z Windowsów Vista. Co więcej, nawet wliczając użytkowników XP, mówimy tu raptem o jednej dziesiątej wszystkich graczy.
Microsoft powinien zachęcić miłośników gier do przechodzenia na Vistę, najlepiej obniżając cenę upgrade'u do wersji Home Premium”.
No i wszystko jasne - sama implementacja DX 10.1 w kodzie jest, jak się okazuje banalna. Największym problemem jest niewielki odsetek graczy posiadających odpowiedni sprzęt, a wśród nich jeszcze mniejsza ilość osób korzystających z nowego systemu operacyjnego. Postęp to powolny proces.
źródło: benchmark.pl
Użytkownik z0nk edytował ten post 14 sierpnia 2007 - 09:54