S.T.A.L.K.E.R - Zew Prypeci
#1
Napisano 12 listopada 2009 - 01:13
Część z Was wie, że jestem fanem STALKERA. Otóż dostałem dziś do rąk świeżutką, nowiutką, trzecią część cyklu pod tytułem "Zew Prypeci" (poprzednie części to "Cień Czarnobyla" i "Czyste Niebo"). Gram w ta grę już od paru dni choć dopiero dziś nabyłem ją drogą zakupu.
Gra ukazała się w Rosji i Ukrainie po rosyjsku oraz w Niemczech, Austrii i Szwajcarii po niemiecku już 6-go listopada. W pozostałych krajach planowano wydanie na wiosnę przyszłego roku. Twórcą gry jest firma ukraińsko-rosyjska, a wydawcą niemiecka. Nie wiem dokładnie z czego wynika taka rozbieżność czasowa, ale ponoć chodziło o uprzedzenie konkurencji w Rosji, która planowała wydanie podobnej gry już w tym roku.
Z tego wszystkiego wyszło spore zamieszanie. Fani gry nie chcąc czekać zaczęli masowo kupować grę w Rosji i Niemczech. Do Polski jeden z rosyjskich sklepów wysłał podobno ponad 1000 egzemplarzy. To samo dzieje się w Niemczech. Ja swój egzemplarz mam od znajomego z Białorusi, gdzie co prawda premiera ma być dopiero w sobotę 14go, ale czego nie można załatwić jak się ma znajomości.
Dodatkowo kilka dni po premierze, w internecie ukazało się angielskie tłumaczenie gry. Ilość sprzedanych legalnie kopii gry do krajów, w których gra się jeszcze nie ukazała, spowodowała że wydawca gry firma GSC zezwoliła na umieszczenie tłumaczenia na swoim oficjalnym forum. W Polsce grupa fanów rozpoczęła tłumaczenie gry na język polski nie czekając na polskiego wydawcę - Cenegę.
Jak się mówi, jeżeli nie wiadomo co i dlaczego, to wiadomo, że chodzi o pieniądze. Każdy dzień zwłoki to strata dla wydawcy, za te kilka miesięcy pewnie wszyscy już mieliby grę, jak nie kupioną oficjalnie to ściągnięta z rosyjskich torrentów. Dlatego Cenega przyspieszyła wydanie gry i ukaże się ona w Polsce 27 listopada. Akurat do tego czasu ukończę grę i zacznę grać od początku, ale już w polską wersję. To tyle o zamieszaniu, przejdźmy do samej gry.
Części gry nie są ze sobą powiązane ani fabułą, ani chronologicznie. Łączy je tematyka oraz ogólnie pojęte miejsce akcji. Rzecz dzieje się w zamkniętej strefie wokół czernobylskiej elektrowni, poza tym całość fabuły jest fikcją. Grę można zakwalifikować jako Survival FPS. Tym razem wcielamy się w postać, można rzec agenta wywiadu wojskowego Degtarjewa, który wysłany jest do Zony w celu zbadania przyczyn katastrofy kilku śmigłowców wojskowych. Bohater udaje Stalkera - łowcę przygód i fortuny. Wyposażony w podstawowy sprzęt, konieczny do przetrwania, pojawia się w Zonie i odtąd musi sobie radzić sam. Zona nie jest miejscem bezpiecznym. Pełna różnego rodzaju anomalii, mutantów, bandytów, najemników i całego mnóstwa Stalkerów podzielonych na walczące ze sobą frakcje. Nikt nie jest skory do pomocy, za wszystko trzeba słono płacić, każda pomyłka grozi śmiercią. Trzeba znaleźć schronienie, trzeba jeść, warunki Zony nie wpływają dobrze na zdrowie. Dodatkowo sprzęt się psuje, kombinezon się zużywa pod wpływem warunków Zony, wszystko trzeba naprawiać, a to sporo kosztuje.
Śledztwo wymaga zapuszczania się w szczególnie niebezpieczne miejsca. Konieczny jest lepszy sprzęt, lepsza broń, gdyż przeciwnicy są coraz mocniejsi. Nasz bohater musi zająć się zdobywaniem funduszy jak pozostali Stalkerzy. Każdy kolejny trop popycha go głębiej w Zonę.
W odróżnieniu od innych strzelanek FPP, Stalker oferuje całkowitą swobodę poruszania i wykonywania zadań. Nie ma żadnych ograniczeń i liniowości.
Sytuacja zmienia się w zależności od postępowania. Poza głównym wątkiem który w końcu musimy wykonać, żeby zakończyć grę, reszta zadań jest opcjonalna. To samo w kwestii poruszana się. Rozległe lokacje ograniczone jedynie krańcami mapy. Można cały dzień snuć się po okolicy i jest naprawdę co robić. Bardzo szeroki zakres uzbrojenia, pistolety, strzelby, karabiny, granaty. Wszystkie bronie można modyfikować, podnosząc ich parametry celności, szybkostrzelności i inne, wyposażać w celowniki, granatniki, tłumiki. Kilka rodzajów kombinezonów, przystosowanych do różnych rodzajów zagrożeń: radioaktywność, ogień, chemiczne, elektryczne. Praktycznie nieograniczone możliwości.
Grę rozpoczynamy jako neutralni wobec większości frakcji. Możemy to jednak zmienić swoim postępowaniem. Nawet jeżeli nie opowiemy się po żadnej stronie i tak wrogów nam nie zabraknie. Walka z mutantami też jest ciekawa i niebezpieczna.
Wspaniała grafika gry urozmaicona jest dodatkowo dynamicznie zmieniającą się pogodą i porami dnia. Mamy całodobowy cykl oświetlenia. Inaczej świat wygląda rano, inaczej w południe, inaczej wieczorem, a w nocy jest naprawdę straszno . Do tego należy dodać zmieniającą się pogodę. Słoneczny dzień potrafi zmienić się w deszczowy, są gwałtowne burze z pięknymi piorunami i ulewą. No i oczywiście tzw. Emisje - dziwne zjawisko, coś jak fala uderzeniowa po jakimś potężnym wybuchu. Następują gwałtowne wyładowania, zmiany oświetlenia od jaskrawo białego do krwistej czerwieni, ziemia się trzęsie, a w kulminacji ginie wszystko co nie zdążyło się ukryć, łącznie z ptakami spadającymi z nieba. Oczywiście bohater musi się ukryć inaczej też zginie. Na szczęście są ostrzeżenia i informacje o najbliższym schronie. Czasem trzeba wejść do nory mutanta, bo nie ma innego schronu. Czasem w pośpiechu lecieć przez pole minowe.
Gra toczy się w innych lokacjach niż poprzednie części, jest również sporo różnic w charakterystyce wyposażenia postaci oraz ogólnie mówiąc w zbalansowaniu gry, ale generalnie nie odbiega zasadniczo od tego co widzieliśmy w Czystym Niebie. Grafika jest w zasadzie identyczna. W większym niż poprzednio stopniu wykorzystuje najnowsze DXy, chociaż żeby to zobaczyć trzeba naprawdę baaardzo mocnego sprzętu.
Wymagań minimalnych nie ma co brać pod uwagę, gdyż te 'zalecane' trzeba potraktować jako naprawdę zalecane : XP SP2, Vista SP1 lub Windows 7, Intel Core2duo E8300 / Phenom II X2 550, 2GB RAM, GeForce GTX 250 / Radeon HD 4780.
Trzeba stwierdzić, że silnik gry nie jest najlepszy. Ma co prawda zdolność generowania pięknej grafiki, na pełnych ustawieniach w pełnym świetle słonecznym, świat wygląda wręcz cudownie. Jakość oświetlenia generowanego przez silnik gry jest rewelacyjna. Niestety kompletnie brak jest optymalizacji silnika. Inne nowe gry o porównywalnych parametrach, chodzą na moim sprzęcie, tylko trochę ustępującym tej specyfikacji, płynnie na najwyższych ustawieniach i w rozdzielczości 1900x1200. W Stalkera mogę grać na średnio-wysokich ustawieniach, inaczej gra tnie poważnie.
Największe problemy nie są w grafiką, ale z AI i procesorem. Jeżeli nie ma nikogo wokół, wszystko chodzi pięknie i płynnie nawet w wysokich ustawieniach, ale im więcej postaci tym gorzej, gra potrafi czasem przyciąć na parę sekund.
Dodatkowo gra jest znana z ogromniej ilości błędów. Niespodziewane wywalenie gry na pulpit nie jest rzadkością i trzeba się przyzwyczaić. Konieczne jest zatem robienie częstych zapisów i to nie tylko autozapisów.
Sporym mankamentem gry jest tryb multi. Jest to zwyczajna strzelanina drużynowa rozgrywana w okrojonych lokacjach gry. Zupełnie zatraca klimat i sens gry, nie pasuje do tego co mamy w trybie single. Dlatego nikt nie gra w Stalkera online. Nie ma to zwyczajnie sensu. Aż się prosi o multi w tryubie kooperacji, albo coś na zasadzie RPG, gdzie moglibyśmy się wcielać w poszczególne postaci i szaleć po Zonie. Niestety to chyba przerasta producenta bo nie widzę innego wytłumaczenia, dlaczego tego nie ma, mimo wielu sugestii ze strony graczy.
Wszystko to nie zniechęca prawdziwych fanów Zony. Jest ona nieprzewidywalna, wymagająca i piękna. Taka jest również gra.
Do zobaczenia w Zonie
#2
Napisano 12 listopada 2009 - 03:19
Fabuła...rosyjskiego nie znam, pierwsze zangielszczenia okropne. Żywcem skopiowany tekst z translatora, często bez jakiejkolwiek składni. Jednak dość łatwo się połapać, co nas sprowadza do Zony i co musimy zrobić. Tylko, że gra dość krótka. tydzień i całą przeszedłem, teraz czekam na dobrej jakości spolszczenie.
#3
Napisano 12 listopada 2009 - 04:08
Faktycznie gra ma mniej błędów, przynajmniej uruchomiła się od razu, z Czystym Niebem walczyłem tydzień i dopiero po reinstalacji systemu i zastosowaniu starszych sterowników grafiki poszło. Zew Prypeci wyłożył mi się na pulpit już 2 razy, czytałem, że niektórzy mieli problemy z przejsciem gry, bo się w pewnym momencie wykładała i nie chciała przejść dalej. Ale na pewno błędów jest mniej.
Ja gram na DX9 bo mnie denerwują ścinki i wolę gorszą grafikę, ale płynną grę.
Czytałem, że główny wątek na upartego można zrobić w 6 godzin. Sądząc po czasie jaki ja gram i po tym co mi zostało, zajmie mi to trochę więcej niż tydzień. Ale ja oszczędzam grę, żeby się za szybko nie skończyła
Ta wersja angielska z której korzystam jest w porządku. Nie ma problemów z rozczytaniem co i jak. Nie jestem aż takim znawca angielskiego, żeby mi błędy gramatyczne czy składniowe przeszkadzały.
Dobrą polską wersję dostaniemy za 2 tygodnie, a jak ktoś nie będzie chciał kupowac drugiego egzemplarza, na pewno ktoś udostępni w sieci oficjalne polskie pliki lokalizacyjne.
#4
Napisano 27 listopada 2009 - 09:41
Fabuła...rosyjskiego nie znam, pierwsze zangielszczenia okropne. Żywcem skopiowany tekst z translatora, często bez jakiejkolwiek składni. Jednak dość łatwo się połapać, co nas sprowadza do Zony i co musimy zrobić. Tylko, że gra dość krótka. tydzień i całą przeszedłem, teraz czekam na dobrej jakości spolszczenie.
niezłej jakości spolszczenie znajdziesz tu -> http://stalkerteam.x....php?topic=16.0
Ale, dziś 27 listopada 2009 jest premiera polskiej wersji S.T.A.L.K.E.R: Zew Prypeci. Cena Empik 99.90zł.
#6
Napisano 03 grudnia 2009 - 12:28
co do najlepszości z całej serii, bo takie sa głosy. trudno powiedzieć, kazda z części ma coś w sobie unikalnego. trudno powiedzieć, ze któraś jest gorsza.
ta jest stabilna, ale ma mało lokacji, chociaż z drugiej strony są one duuuuże, obszarowo kto wie czy nie porównywalne z poprzednimi częściami.
poprzednia część - Czyste Niebo, ma równiez ciekawą fabułę, a wojna frakcji, zwłaszcza jej modyfikacje zapewnia zabawę dużo dłużej niz trwa fabuła gry. Cień Czarnobyla ma niepowtarzalny klimat i fabułę. Nie mówiąc o modach zmieniających grę całkowicie. Dodajmy do tego coś co się nazywa STALKER Complete 2009, jest to modyfikacja Cienia Czarnobyla, która nie zmienia niczego w rozgrywce, ale modyfikuje grafikę gry. Jest to kompilacja wyników pracy fanów gry w ciągu ostatnich lat. Zgodnie z fachowymi recenzjami (czasopisma growe) jak i opiniami graczy (moim zdaniem równiez), gra jest ładniejsza graficznie niz najnowszy oficjalny produkt Zew Prypeci. Zmodyfikowana grafika wygląda znacznie lepiej i realistyczniej. Dodatkowo stary silnik obsługujący jedynie DX9 daje lepszą wydajność i gra chodzi płynniej.
Bardzo ciekawa jest odpowiedź przedstawicieli producenta gry na zarzut, że zmodyfikowana stara gra wygląda lepiej niż ich najnowszy produkt.
Odpowiedzieli, że to jest oczywiste, ponieważ grę zmodyfikowali gracze, którzy wykazali się takim samym profesjonalizmem jak producent. Znajdowali się jednak w znacznie lepszej sytuacji niż producent. Ponieważ gracze dysponują swobodnie czasem i nie biorą odpowiedzialności za efekt finalny. Producent jest ograniczony czasem, budżetem i ponosi odpowiedzialność za finalny produkt, która często świadczy o być lub nie być firmy.
Producent przygotował solidny fundament, główną uwagę położył na silniku gry, natomiast teraz zadaniem graczy jest doprowadzenie gry do perfekcji.
Jest to typowa odpowiedź GSC, która jest otwarta na wszelkie modyfikacje swoich produktów przez fanów. Nigdy nie sprzeciwia się żadnym przeróbkom, przenoszeniu kodu między grami, generalnie wspiera wszelkie grzebanie w ich produktach. Część efektów tego grzebania wykorzystuje później w następnych wersjach. W każdym razie widać pozytywne nastawienie producenta do graczy. Czego niestety często brakuje u innych.
Wg. mojej opinii jedyną wadą całej serii STALKER jest multiplayer. Gra ma olbrzymi potencjał multi, który niestety został zaprzepaszczony. Nie przez graczy, którzy nie chcą grać multi, ale przez producenta, który nie potraktował tego poważnie i nie pokazał graczom możliwości.
Multiplayer w STALKERZE został sprowadzony do strzelaniny ala CS, co zupełnie nie współgra z ideą gry.
Nie przemawia do mnie wszelkie tłumaczenie, że zrobienie multiplayera w trybie kooperacji, coś na kształt MORPG (bez pierwszego M - massive), na przypuśćmy 200 slotów jest niemożliwe, z powodu problemów synchronizacji oraz AI botów. Microsoft we Freelancerze potrafił to zrobić 6 lat temu. Jest tam masa lokacji i setki NPC, które nie są głupsze niż w STALKERZE, a wręcz potrafią być bardziej upierdliwe.
No ale jest jak jest, producent ma swoje założenia. Może nie chcą tego z jakiś powodów, albo nie umieją tego zrobić.
W każdym razie gra jest miodna. Polecam, choć kosztuje niemało, ale zbliżają się święta i jest czas pisania listów do Mikołaja
#7
Napisano 03 grudnia 2009 - 12:30
teraz znów
Starcy: Zew Pierdzieli
ech tyro tyro...
szkoda ze nie ma multi
..."Umiesz liczyć - licz na siebie"...
Head Admin @ Tawerna-cs.org
#8
Napisano 03 grudnia 2009 - 12:33
jest multi, tyle że gra się jak w csa, więc odpada.
#9
Napisano 03 grudnia 2009 - 12:43
..."Umiesz liczyć - licz na siebie"...
Head Admin @ Tawerna-cs.org
#10
Napisano 03 grudnia 2009 - 12:53
winni braku porządnego multi w klimacie gry są w połowie gracze, bo było na forum GSC parę tematów o tym i nawet duuza sonda była i jest 50/50 za nowym multi. połowa by chciała, a połowa ma w dupie, bo uważają, że to jest gra single i multi jest zupełnie nie potrzebne. ja tam bym chciał, ale cóż, sam se go nie napisze, bo nie umiem. jakbym umiał to bym się pokusił.
PS.
Zawsze lubiles takie egzotyczne gry...
teraz znów
Starcy: Zew Pierdzieli
ech tyro tyro...
focham sie za tego posta. Nie gadam z wami. Grajcie se w te strzelanki bez treści ani sensu. Ja mam swoje gry. Wystarczy mi, że mojemu synowi się podobają.
#11
Napisano 03 grudnia 2009 - 03:37
kazda giera dobra. Ja wprost uwielbiam gry z fabułą. Nie ma nic fajniejszego od wczucia sie w postac i grania jako ona zapominajac o bozym swiecie.
..."Umiesz liczyć - licz na siebie"...
Head Admin @ Tawerna-cs.org
#12
Napisano 18 czerwca 2010 - 09:49
Użytkownik Ramzi edytował ten post 18 czerwca 2010 - 09:49
#13
Napisano 19 czerwca 2010 - 09:07
#14
Napisano 19 czerwca 2010 - 01:42
Ja jedynie moge polecic ze swojej strony, przeszedłem dwie poprzednie części i stwierdzam, że ta jest najlepsza i najbardziej dopracowana. Widać, że chłopaki z każda kolejną produkcją uczą sie i biora pod uwage uawgi z zewnątrz.
Aaa, no i AI czasem faktycznie wkurza ;s
Nowy H@ Tawerny
#15 Gość_Milte_*
Napisano 29 grudnia 2010 - 07:53
Grałem w każdą grę z serii S.T.A.L.K.E.R i ten jest zdecydowanie najlepszy. Jeszcze nie zdarzyło mi się żeby zew prypeci się zawiesił, wyłączył, a błędów jest znacznie mniej. Widać, że tym razem GSC Game World bardziej się przyłożyło. Grafika lepsza w DX10.1 w porównaniu do Czystego Nieba a w DX9 podobna. Teraz na max detale, spoadają mi czasem fps poniżej ~30, w poprzednich grach z serii było luźno powyżej ~45.
Fabuła...rosyjskiego nie znam, pierwsze zangielszczenia okropne. Żywcem skopiowany tekst z translatora, często bez jakiejkolwiek składni. Jednak dość łatwo się połapać, co nas sprowadza do Zony i co musimy zrobić. Tylko, że gra dość krótka. tydzień i całą przeszedłem, teraz czekam na dobrej jakości spolszczenie.
Niewątpliwie się z Tobą zgodzę, że ta część jest najlepsza. Dopiero grałem w nią zaledwie 2 godziny, a już się w niej zakochałem :] (aż te motanty ), gierka mi się podoba pod każdym względem, choć muszę przyznać tu komuś rację(nie pamiętam kogo post czytałem ),że silnik nie jest najlepszy do ten gry. Ale ja na to oko przymykam i rozkoszuje się krajobrazami panującymi w zonie (w zonie i nie tylko).
Pozdrawiam
#16 Gość_S.T.A.L.K.E.R._*
Napisano 01 stycznia 2011 - 02:29
#17
Napisano 01 stycznia 2011 - 06:16
Użytkownik uszczelka edytował ten post 01 stycznia 2011 - 06:28
#18 Gość_eMKa_*
Napisano 06 marca 2011 - 04:54
no właśnie zapomnialem o zjawisku wyładowania. Wtedy całe niebo robi sie czerwone i wszyscy co są na zewnatrz gina w cierpieniach. Co nam sprzyja bo potem idziemy i ich okradamy xD