albumu jeszcze nie sluchalem, ale nie spieszy mi sie z tym.. dlaczego?
Polska scena muzyczna jest taka jaka jest... dno i tyle. Wszelakiego rodzaju ambitniejsza muzyka, albo nie jest w ogole promowana, mająca swoja waska rzesze fanow [np. Błędowski-winder band], albo jest na tyle znana i spopularyzowana ze nie potrzebuje juz promocji [np. Grzegorz Turanu]. W tym wszystkim probuje sie lansowac wykonawcow, ktorzy niby odcinaja sie od mtv i kultury masowej. Jednak ci wykonawcy, pomimo ze faktycznie nie sa dnem totalnym jak Feel, wciaz prezentuja muzyke daleką od typowej niezaleznej nieskomercjalizowanej i ambitnej muzyki. I tutaj wlasnie moim zdaniem plasuje sie Coma. Niby cos fajnego, ale to nie jest to... to dalej bardzo uboga muzyka. uboga w forme i tresc. Nie wiem FFFF co twoim zdaniem jest niezwyklego w tekstach comy, bo dla mnie to populizm nie rozniacy sie za bardzo od tego co slyszymy na codzien od kazdego podrzednego wykonawcy polskiego... znowu jakas walka, wojny, nadzieje, swiete cele ... ? Nic nowego.
Muzycznie jak juz pisalem, cos innego, ale wciaz ubogie i potarzajace sie jak disco-polo. Klepanie jednego i tego samego riffu 4-5 min ze zmiana metrum na refren

zygac sie chce ;< no juz nie wspominajac o jakiejkolwiek partii solowej, bo kto by to dzisiaj docenial

.gif' class='bbc_emoticon' alt=':

:' />
I do tego dochodza te koncerty... pożal sie boze. jak to ktos nazywa koncertem to na porzadnym koncercie chyba nigdy nie byl. Np. taki Happy sad ktory gra w bb co weekend w Rude boy'u i bilety juz kosztuja 15 zł. Byle wiecej ludzi przyszlo i byle wiecej zarobic. Grono fanow takich zespolow w 50% sklada sie z podjaranych emo-nastolatek, ktorym sie wydaje ze sa oryginalne bo sznurowki roznych kolorow nosza w butach. Masakra
takie dzialania doprowadza do tego, ze za niedlugo plyty takich zespolow beda jako gratis do Pani domu rozdawane