Skocz do zawartości


Zdjęcie

GRY przeszłość a terażniejszość.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
14 odpowiedzi w tym temacie

#1 dumbass

dumbass

    Porucznik

  • Oldie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 850 postów

Napisano 03 stycznia 2009 - 09:26

Na samym wstępie muszę powiedzieć, że jeżeli urażę kogokolwiek tym tematem to mam to głęboko w d*pie taka jest moja subiektywna opinia, możecie się z nią zgodzić lub nie.

To na początek...

Pograłem ostatnimi czasy w pare nowych i powiedzmy "innowacyjnych tytułów", z każdą nowo odpaloną gra moja flustracja narastała, może za jednym lub dwoma wyjątkami ale o tym nieco później. Oczywiście pomijając wszystko trzeba mieć kosmiczny a raczej ziemski sprzęt (dla przykładu podam, że w latach 80 ubiegłego wieku komputer klasy 386 starczał, żeby spokojnie nawigować wahadłowcem kosmicznym), żeby cokolwiek teraz odpalić. Pamiętam była kiedyś prościutka gra, która polegała na przetoczeniu kulki po pochylniach i tym podobnych do dołka, żeby ją odpalić starczał zupełnie przeciętny PC jakieś P2 266MHz. Pytacie co w tym dziwnego, otóż jakieś 2 lata po niej ukazał się sequel, wyglądał dokładnie tak samo, mechanika gry był taka sama a nie wiedzieć czemu, żeby tylko ją odpalić wymagany był procesor klasy 833MHz. Sadzę, iż wynika to z pewnego rozleniwienie programistów i z natury rynku. Czasami starczy prześledzić kod wynikowy programu w asemblerze by naprawdę go zoptymalizować a co za tym idzie sprawić, żeby dany program działał na słabszym sprzęcie. Tylko po co to robić rzecz która zajmuje stosunkowo dużo czasu (stosunkowo... jeżeli mowa o jakimś dużym tytule który tworzony jest latami 2-3 miesiące nie powinny zrobić znaczącej różnicy), jak tak naprawdę zaraz wyjdzie mocniejszy procesor, szybsze karty graficzne. Co za tym idzie biedny Kowalski będzie musiał nabyć nowy lepszy sprzęt, żeby pograć w nowe tytuły, później wyjdą oczywiście jeszcze nowsze itd. itp. powiecie, że są konsole... ale o tym nieco później.

Co było kiedyś...

Zadowolony Jacuś ma sobie 12 latek (jak dobrze pamiętam), biegnie do sklepu kupić sobie nowiutka giereczkę pt. "DARK EARTH"... (tak to była pierwsza gra samodzielnie zakupiona przeze mnie i mam ja wraz z pudelkiem instrukcja paragonem do dziś ) i co się okazuje... wszystko działa bez problemu. Jakie to dziwne odpalić grę bez instalacji tych wszystkich dodatkowych pierdół ale jednak się dało. Od kiedy pamiętam zawsze miałem kompa w domu, pamiętam jak stał sobie i nie wolno było mi go używać, tak to był skarb mojego ojca komp z prockiem 8086, później Jacuś dostał swoje własne Atari 65XE z magnetofonem ale co z tego jak nie było na nie gier... więc Jacuś usiadł i z manuala przepisywał programy. Długo go nie używałem z 2 względów nie umiałem go wykorzystać a 2 bardziej prozaiczny ładowanie gry z kasety trwało około godziny i przeważnie jak licznik pokazał 90 parę procent bach błąd. Na szczęście pewnego dnia nasz bohater wraca do domu i widzi nowiutka śliczną lśniącą stacje dyskietek do swojego Atari wraz z grą "Spy vs. Spy" i "Ghostbusters".
Dosyć tego p*****enia przejdźmy do meritum, kiedyś w czasach kiedy gry raczkowały a ludzie zastanawiali co to 64 bity, gry miały to coś, coś co sprawiało, że można było siedzieć i grać tą chęć brnięcia dalej...

Co jest teraz...

... przypomnijcie sobie takie tytuły jak "Baldur's Gate", "Planescape: Torment", pierwszy orginalny "Prince of Persia", "Doom 1", "Doom 2", pierwsze Quake'ki te gry mimo swoich wielkich ograniczej sprawiały tyle frajdy z grania co niemiara i co najważniejsze chociaż by się srało pod siebie nie było się w stanie przejść ich szybciej niż 2-3 dni ciągłego grania, powiem szczerze w Planescapie chociaż spędziłem nad nim dobre 3-4 miesiące nie udało mi się odkryć wszystkiego, może jakieś 70% gry. W tym wszystkim chodzi mi o to, że dziś wielce się chwalą, że gra starcza na długie 15 godzin, co w praktyce objawi się, może 10 godzinami gry. Tak, tak istnieją wyjątki patrz chociażby Far Cry 2, nie przejdziesz jej w 20 godzin ale co z tego jak non stop, bez względu na wszystko robisz dokładnie to samo. Powiem nawet więcej w dzisiejszych grach innowacyjnej rozgrywki jest, może ze 2 godziny, później wszystkie schematy są powielane i powtarzane do upadłego. Dzieje się tak dlatego, że developerzy tworzą jakieś gówniane nikomu niepotrzebne technologie, co więcej gracz ich nawet nie zauważy, a zaniedbują część merytoryczną rozgrywki, patrz coś co kiedyś zwane było miodnością a dziś wypaczone przez recenzentów gier jako firewerki graficzne i nowe technologie. Dla mnie miodnością pozostanie na zawsze frajda z gry, nie ważne jest, że cienie układają się w realistyczny sposób, nie ważne jest, że palma rozwala sie tam gdzie ja trafisz, ważna jest grywalność, ważny jest spójny świat, ważna jest fabuła, wszystkie inne rzeczy stoją na drugim planie... Dlaczego to właśnie Cod4 wygrał z Crysisem wyścig o tytuł gry roku? Odpowiedź jest bardzo prosta był niesamowicie grywalny, pomimo skryptów pomimo braku użycia jakiś super technologi, mając naprawdę małe wymagania sprzętowe (jak na dzisiejsze czasy), zdetronizował Crysisa który głownie opierał się na technologi, a pominiętych zostało (przynajmniej jak dla mnie) wiele ważnych elementów rozgrywki. Muszę to przytoczyć, zobaczcie sobie Obliviona, gra starcza na długie godziny grania praktycznie, co chwila spotykamy coś nowego, odkrywamy coś nowego ale jednak to nie jest już Morrowind. Mój kolega, po tym jak przeszedł Morrowinda, spędził kilka tygodni na czytaniu książek jakie, mozna był znaleźć w grze a było tam kilka naprawde duzych opowiadań, takich smaczków jest mniej w Oblivionie ale jednak są...
Dobra się zamotałem trochę, może lepiej wyjaśni to przykład Gran Turismo na PS, pierwsza cześć wyszła oczywiście na playstation i było w niej grubo ponad 100 samochodów (mogę pomylić poszczególne części bo nie pamiętam dokładnie jak to było), później pojawiła się ps2 i w Gran Turismo 2 mamy coś około 40 samochodów, bo już grafika musi być lepsza, ale nic nie stało na przeszkodzie, żeby wydać ją nieco później i bardziej dopracować, więc dlaczego? Muszę, też wspomnieć o GTA 4, która jest moim zdaniem jedną z najlepszych gier jakie wyszły na PC w ostatnich latach. Jak się chce to jednak można... Poszedłem się wysikać właśnie i stwierdziłem, że tak na dobra sprawe to wszystko zaczęło się dziać mniej więcej w czasach miedzy Maxem Paynem 1 a 2, w czsach kiedy wyszedł GeForce 3 wtedy wlaśnie wszystko zaczęło brnąć w złym kierunku. Max 1 jak na tamte czasy naprawdę genialna gra sequel jak dla mnie chodziło tylko o wyszukanie gry która sie dobrze sprzedała żeby zaprezentować technologie Havoc.

dzieci playstation...

Pomijając już czas trwania gier są one teraz beznadziejnie łatwe, dla mnie nie ma innego wyjaśnienia niż tworzenia gier najpierw na konsole (nawet jeśli jakaś gra jest tworzona z myślą o PC to i tak wpływy z konsol są tak duże, ze i tak można śmiało stwierdzić, że był robiona na konsole), ze specyfikacji samych konsol wynika, że całe multum gier musi być po prostu łatwiejszych niż ich powiedzmy odpowiedniki na PC. Zawsze uważałem, że konsole są typowym sprzętem, żeby sobie pograć z przyjaciółmi z jakieś mordobicie jakąś kopanke i tyle a do naprawdę dorosłych gier należy PC. Niestety jest inaczej przez co cierpią PC'towi gracze, wszystki ograniczenia z konsol przenoszone są też na komputery co w żadnym wypadku nie powinno mieć miejsca. Ale już w ogóle ch** mnie strzela jak czytając jakieś recenzje, autor stwierdza , że gra nie jest next genowa bo nie ma samoistnego odnawiania zdrowia, bo nie ma chowania się za przeszkodami, bo nie można zrobić potrójnego backflipa z jednoczesną kastracją kota przyjaciółki twojej siostry. Na dobrą sprawę ta cała next genowość polega tylko na uproszczeniu rozgrywki. To było chyba w Alien vs. Predator 2 zrobiłem save w złym miejscu 6hp zetylion wrogów przede mną, 400 milionów razy save wczytujesz ale jak już przejdziesz jest taka satysfakcja... której się nie da opisać. Teraz sobie staniesz przy ścianie o 10 wrogów bach 2 zdjętych odpoczne sobie i następnych zabije. Nie mówie, że to jest złe ale nie powinno być tak nagminnie stosowane. Od razu muszę powiedzieć, że posiadam xbox'a 360 i naprawdę granie na konsoli nie jest dla mnie teraz stoi w domu u rodziców i ojciec ponoć w coś na nim pogrywa. W każdym razie chodzi generalnie o to, że to brnięcie gier w złym kierunku pochodzi o konsol...

mówią o mnie, że jestem pro...

Teraz zaczną się bluzgi...

Jak widzę tą cała elo pro młodzieżową gówniarzerie to mnie po prostu ch** strzela, bachory którym rodzice wszystko zasponsorowali, mamusia kupiła komputer, a tatuś podłączył internet, to teraz mogę sobie powyzywać wszystkich n00bów na serwerze bo przecież jestem nowy w tej społeczności to mi wszystko wolno, a że mam wyj**any w kosmos sprzęt to jestem najlepszy. I wchodzi sobie taki 0dTy(0wY 3zYk@Nt0r na serwer, psss na serwer na fora na mirca i zaczyna jechać sobie po wszystkich po wszystkim bo on wie najlepiej, ale to już nawet nie to, takiego klienta można zbanować i po sprawie najgorzej jest jak okazuje się po prostu głupi, tak cholernie tępy, że nie da się czytać jego wypowiedzi, a już w ogóle jak zamienia forum dajmy na to o gotowaniu na forum o jakiś problemach typu mam już 10 lat a nie kochałem się jeszcze z chłopakiem czy to normalne w moim wieku? I właśnie przez takich gówniarzy wypaczany jest wizerunek gracza, to zjawisko podsycane jest jeszcze przez media w swoich kretyńskich felietonach. Poza tym bądź co bądź jedna z lepszych gier mmo, z najlepszym systemem rpg jest źle kojarzona... domyślcie się już jaka... A już w ogóle wk***iają mnie na maxa zj**y które na multinarodowościowych serwerach sobie jada po innych ludziach bo ci nie znają języka, gorzej jest jak znajdzie się jakiś admin który mówi w danym języku to później zaczyna się wielkie przepraszanie. Cholerni internetowi kozacy myślałem do niedawna, że to jest fenomen L2 ale jednak życie zweryfikowało mój pogląd.

i co dalej...

Kto za to wszystko ponosi winę? Otóż oświecę cię... TY, JA, ON, ONA generalnie wszyscy bo dajecie sobie wciskać ten kit... To jest zaj**iste muszę zagrać, to ma dobre oceny muszę kupić, to jest kolejna część tego samego, wow zmienili tylko kolor oczu głównego bohatera muszę to mieć. zastosowano nowa technologie gdzie kupa wygląda dokładnie tak jakbyś ją przed chwilą wysrał. Tylko później przychodzi dziwne wrażenie, że to wszystko już było, że coś takiego już kiedyś robiłem ale jak to możliwe jak to jest nowy tytuł przecież kupa miała być tak realistyczna... Najlepszym podsumowaniem będzie CS (a może i nie) gra prawie 10 letnia a trzyma sie jakby była wydana wczoraj... co dowodzi, że wcale najważniejsze nie są technologie tylko to coś, coś co sprawia, że chcesz grac...


pewnie i tak nikt tego nie przeczyta ale cóż co poradzić

Użytkownik pale bo lubie edytował ten post 03 stycznia 2009 - 09:37
ja przeczytalem!! ladnie opisane, najbardziej podoba mi sie "zastosowano nowa technologie gdzie kupa wygląda dokładnie tak jakbyś ją przed chwilą wysrał." :D

  • 0
S&D stanowcze NIE precz z CS'em w COD'zie!!!!!!!!a na HC grają sami KAMPERZY i CZAIDUPY

#2 wodny

wodny

    Chorąży

  • Oldie
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2 426 postów
  • Ską…d:Warszawa

Napisano 03 stycznia 2009 - 09:37

ja z wielka checia czytam twoje tematy o grach i teraz ten caly tekst przeczytalem i musze sie z Toba zgodzic ze CS nigdy sie nie znudzi, poniewaz to my-gracze, wyznaczamy ten poziom gry i kazdy coraz wiecej gra w ceeska zeby byc najlepszym i zawsze strzelac hedufy i wogole byc jak LUQ XD.
  • 0
"Każde królestwo rozdarte wewnętrznie pustoszeje a skłócone domy upadają"

#3 Bodziuuuu

Bodziuuuu

    Porucznik

  • Addicted
  • PipPipPipPipPipPip
  • 1 147 postów

Napisano 03 stycznia 2009 - 09:45

Dokladnie dumbass, kiedys wychodzily gry w ktore czlowiek GRAL, a teraz te wszystkie nowe tytuly, to az zal w ogole. Tak samo Star Craft, gra jest 10 lat po premierze, a na bnecie jest masa ludzi, a nigdy nie zapomne jak mialem 1 kompa i sie gralo z kolegami na lanie. Potem diablo II, kazdy chodzil na osce zasrany ze jako pierwszy zabil Andariel. A teraz ? Far Cry 2 to zmula totalna, co z tej grafiki jak po 2 godzinach juz mi sie nie chcialo w to grac. Z tych wszystkich nowych gier przy ktorych posiedzialem to tylko Undercover i PES 09. Gdzie takie gry jak cs, star craft, czy nawet glupi revolt w ktorego lepiej sie gralo jak w te wszystkie need for speedy !!
  • 0

#4 dumbass

dumbass

    Porucznik

  • Oldie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 850 postów

Napisano 03 stycznia 2009 - 09:49

bodziu po tym co napisales doszedlem do wniosku ze teraz gry nie sa zeby grac tylko zeby je ogladac...

coraz bardziej im do filmow i to nie jakis zaj**istych produkcji tylko typowych zamulaczy pg13
  • 0
S&D stanowcze NIE precz z CS'em w COD'zie!!!!!!!!a na HC grają sami KAMPERZY i CZAIDUPY

#5 Codi

Codi

    Sierżant

  • Member
  • PipPipPipPip
  • 365 postów

Napisano 03 stycznia 2009 - 09:55

świetnie napisane :) zgadzam sie z toba w 100% teraz to juz praktycznie same nudne tytuly wychodza nie to co kiedys :) dzisiejsze gry nie maja w sobie tego czegos co przyciaga tak jak te stare, dobre i znane:)

racja gry sa teraz tylko po to zeby na nie popatrzec :D bo jak grasz to sie nudzi po paru minutach (przynajmniej ja tak mam moze inni wytrzymaja pare h) kiedys potrafile grac calymi dniami ale kiedys to byly gry a teraz głowno a nie gry ... nie maja tego czegos co przyciaga. jedyne w co teraz gram bo mam ochote to cs i fifa tak to w ogole juz nawet gier nie sciagam bo stwierdzilem ze nie warto:)
  • 0

#6 sylwacz93

sylwacz93

    Plutonowy

  • Member
  • PipPipPip
  • 164 postów

Napisano 03 stycznia 2009 - 11:08

Artykuł dający do myślenia. Tak jak już wspomnieliście niektóre gry nie mijają jak : cs, diablo 2, starcraft, warcraft 2, czy heroes 3 . Jeśli o mnie chodzi to silnik graficzny nie ma znaczenia, gra po prostu musi mi sie podobać. Według mnie gry tworzone z jak najrealniejszą grafika niosą też inne zagrożenia mianowicie jeśli jakiś dzieciak gra 24h/dobę w grę z mega, ultra plazma grafiką, przestaje rozróżniać rzeczywistość od fantazji, potem z takich dzieci wyrastają zabójcy którzy sądzą że jak zabiją człowieka to on sie zrespawnuje za rogiem za 2 min :mellow:

Użytkownik sylwacz93 edytował ten post 03 stycznia 2009 - 11:11

  • 0

#7 se lamie se

se lamie se

    Porucznik

  • Member
  • PipPipPipPipPipPip
  • 1 084 postów
  • Ską…d:Czechowice-Dziedzice

Napisano 04 stycznia 2009 - 03:59

a moze popatrzcie na to z innej strony... kiedys za "gowniarza" (bez obrazy) jednak mialo sie inne myslenie. kazda gra wciagala bo co mialo sie robic jak sie bylo mlodszym. troche wydorosleliscie i teraz troche inaczej postrzegacie gry. probojecie szukac tego co kiedys was pociagalo w grach, ale tego nie znajdziecie poniewaz z wiekiem mniej was interesuje to ze np. zadaliscie przeciwnikowi 250 obrazen a nie 150. pomyslcie o tym. oczywiscie Dupas ( :P ) ma duzo racji w tym co napisal, ale jednak przemyslcie to z tej strony o ktorej napisalem :)

PS. dumbass nie obrazaj mi tutaj Gran Turismo 2 bo ono wyszlo na psx i bylo najlepsza czescia GT jaka byla :)
  • 0

Dołączona grafika

#8 MilczaR

MilczaR

    Kapitan

  • Oldie
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1 262 postów
  • Ską…d:Warszawa

Napisano 04 stycznia 2009 - 03:57

Kiedyś już powstał taki temat. Wystarczyło poszukać i dołączyć post :P

Wiadomka, że dawne gry były najlepsze. Jeśli ktoś dzisiaj powie, że jest inaczej, znaczy iż leci tylko na grafikę.

Ja do dzisiaj, jak i wielu w Polsce i na całym świecie, gram w Sensible World of Soccer 96/97.
Czasem zastanawiam się czy wyszła bardziej kultowa gra pod względem wieku gry. Pierwsza odsłona tego tytułu ukazała się 18 lat temu i zmieniła się ostatecznie w 1996 roku tylko kosmetycznie :] Do dziś przynosi wiele frajdy w każdej postaci rozgrywek, bo w internecie istnieją nawet managery online.

Użytkownik MilczaR edytował ten post 04 stycznia 2009 - 03:58

  • 0
Czas nagradza cierpliwych.

---

Dołączona grafika

---

#9 KoNiO

KoNiO

    Porucznik

  • Member
  • PipPipPipPipPipPip
  • 1 028 postów
  • Ską…d:Gorny Sląsk

Napisano 04 stycznia 2009 - 04:54

dobra zgadzam sie a co powiecie o wiedzminie ?
najpierw poczekam na wasze komentarze pozniej wyraze swoja opinie
  • 0
Dołączona grafika


Dołączona grafika


AVEEE

#10 songoku

songoku

    Plutonowy

  • Member
  • PipPipPip
  • 142 postów
  • Ską…d:Rzeszów

Napisano 06 stycznia 2009 - 03:51

dobra zgadzam sie a co powiecie o wiedzminie ?
najpierw poczekam na wasze komentarze pozniej wyraze swoja opinie


Hmmm.Wiedzmin spoko gra kiedyś troszkę grałem . Tylko w przeciwieństwie do cs on mi się szybko znudziła.

No cs nigdy się nie znudzi często tak mam że jestem juz wkurzony że mi nie idzie nie mogę złapać skilla nic nie ogarniam,i przestaje grać przez tydzień może więcej ale zawsze do niego wracam,w inne gry multiplayer mi się znudziły po okoły 2 miechu.
  • 0

#11 susel-Reggae Fan

susel-Reggae Fan

    Chorąży

  • Oldie
  • PipPipPipPipPip
  • 552 postów
  • Ską…d:Zagań

Napisano 06 stycznia 2009 - 04:42

przypomniał mi się jeden tytuł a mianowicie Painkiller jest to o dziwo Polska gra która mnie niesamowicie zadziwiła swoim specjalnym trybem gdy zabijemy ileś tam wrogów to się działy niesamowite rzeczy na ekranie(pomijając to że cały czas rozwalamy nawalamy miliony przeciwników). Popatrzcie jeszcze na fenomen Tibii ta gra to jeden wielki pixel a ma dziesiątki ba jak nie setki tysięcy graczy na całym świecie.
  • 0
Dołączona grafikaDołączona grafika

#12 KoRniK

KoRniK

    Porucznik

  • Vip
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2 069 postów
  • Ską…d:Warszawa

Napisano 07 stycznia 2009 - 12:07

moim zdaniem kiedys gry to bylo cos dzieki czemu mozna bylo oderwac sie od rzeczywistosci i robic rzeczy ktorych normalnie nie daje rady zrobic. teraz gry to filmy jak ktos wspomnial... wszystkie gry chca miec jak najlepszy wyglad i realistyke... ale po co nam realistyka skoro kiedys moim zdaniem do gier ciagnelo to ze daje sie w nich robic rzeczy nieosiagalne w zwyklym swiecie
  • 0
Dołączona grafikaDołączona grafikaDołączona grafika

#13 ChriS

ChriS

    Sierżant

  • Member
  • PipPipPipPip
  • 259 postów
  • Ską…d:Tarnobrzeg

Napisano 30 stycznia 2009 - 06:48

właśnie wyszedł nowy Dawn of War II... masakra, zupełnie odbiega od serii i jest to kolejna gierka pt. "bardzo chciałem zagrać, ale zwalili klasyke". W dzisiejszych czasach marka, jaką wyrobiła gra używa się tylko do reklamy, to takie smutne... :|
  • 0

Dołączona grafika
Zmierz się z moim Brutem! http://christnt.mybrute.com/


#14 Juri

Juri

    Porucznik

  • Member
  • PipPipPipPipPipPip
  • 706 postów

Napisano 19 kwietnia 2009 - 07:55

Nie przesadzajcie ;p Wychodzą teraz niekiedy, i to bardzo niekiedy ładne gry, gdzie nie liczy się tylko grafika, tylko spojrzenie na fabułę, rozwijanie postaci. Taką grą jest np Mass Effect, jednak po ciągłej walce i trzymaniu LPM może się znudzić, jednak ma bardzo ciekawą fabułę, która wciąga ;p Podobnie jak np. wcześniej wspomniany Wiedźmin, też jest dobry, jednak Gothica I i II nie przebija ^^. A Call Of Duty 4, mimo skryptowych przeciwników jedna z najlepszych gier FPP minionych lat? Można też wymieniać inne gry, np słabo znany Mount & Blade - połączenie strategii i rpg. To jest cool gra i zrobili ją chyba jacyś mistrzowie - brak fabuły, ale gra wciąga ;p Nie będę mówił jak, sami się przekonajcie. Więc nie gadajcie, że gry są robione tylko na kase, jednak jest ich o wiele mniej co wciągają. Do tej pory gram w Gothica I grę która ma już 10 lat i jakoś mi sie nie znudziła. Do tej pory wychodzą modyfikacje, jest nawet Polska - Mroczne Tajemnice, jak ktoś ma CDA z kwietnia to niech se przeczyta bo jest artykuł ;]
  • 0

asdasdas


#15 pawzad

pawzad

    Plutonowy

  • Member
  • PipPipPip
  • 112 postów

Napisano 19 kwietnia 2009 - 08:08

100% poparcia! Pamietam te czasy, kiedy chodzilem do kolegi zeby pograc na Atari, kiedy jezdzilem do wujka zeby pograc na Comodore. Gra ladowala sie 15, ale jakos wciagala, bawila, pozwolila oderwac sie od tej szarej rzeczywistosci. Nawet mialem Pegazusa i wesolo na nim smigalem. Ja mysle, ze problem gier polega na tym, ze kiedys nikt nie wierzyl, ze to przyniesie zyski. Informatycy tworzyli te gry z pasji, z milosci, a teraz to wszystko komercja. Liczy sie tylko szmalec.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0