Kobieta, jest najtrudniejszą istotą to zrozumienia przez mężczyznę. Prosze sie nie smiac ale ostatnio ze swoich przemyslen wyciagnalem pewna hipoteze: GDYBY powtarzam GDYBY Bóg stworzyl kobiete nie z zebra adama tylko z kawalka jego mozgu, czy ten swiat nie bylby bardziej uporzadkowany ? Przeciez kobieta wtedy by myslala podobnie jak mezczyzna. nie byloby tych problemow i nieporozumien, caly swiat bylby piekniejszy, ale widac w tym wszystkim jakie poczucie humoru ma nasz Stworca ^^ . Prosze sie ze mnie nie nasmiewac, ze przytaczam tutaj takie religijne problemy. Jesli chcecie moge dac jakies fakty biologiczne. Popatrzmy na ewolucje. najdoskonalniejszy proces na tej Ziemi , a bardzo mozliwe, ze nawet we Wszechswiecie. I co z tego ? Gowno ! Mimo, ze organizm czlowieka jest tak doskonale zbudowany to i tak Mezczyzna nie zrozumie nigdy Kobiety. dochodzac do konca swoich rozwazan nad sensem zycia i stosunkow damsko-meskich, gdyby nie to zroznicowanie pod wzgledem pojmowania zycia przez te dwie istoty : kobiete i mezczyzne, nasz swiat bylby cholernie nudny. dziekuje za uwage
i teraz troche pytan: CO nas tak wlasciwie ciagnie do tych kobiet ? co ?! co sprawia, ze uganiamy sie za jedna, tracimy przy tym nerwy, jestemy przy kresu wytrzymalosci, nie potrafimy racjonalnie myslec, gubimy sie w codziennosci, myslimy tylko o tej jednej kobiecie ? czy to mozliwe, ze sa One na tyle przebiegle, zeby "wpompowac" w nas tyle takich emocji ? a co potem sie dzieje ? przeciez one zaczynaja tez kochac nas do upadlego, az bokiem to wszystko facetom wychodzi . co jest do kur*** nedzy ... ? WTF ?
Użytkownik wodny edytował ten post 12 maja 2010 - 09:52