25 odpowiedzi w tym temacie

[Amciek]

Potrzebuję czegoś na odstresowanie, ale tak serio. Śpię po 2-3h dziennie, czasami mniej, cały czas chodzę wk***iony, zestresowany, zamyślony i wybity z tropu. Jakie są wasze sposoby? Meliski i te sprawy? Piszcie, może pomożecie człowiekowi w potrzebie.

[Micro]

Zadzwoń sobie na błękitną linię (0 800 102 102), zawsze pomaga.

[sk z3ro]

A ja słyszałem, że trzeba naprawdę ostro się zmęczyć. Idz do kogos na siłownie sie skatuj, w jakiś worek pokop. A jak nie to najzwyczajniej idz pobiegaj aż ci nogi z d*py bedą wyłazić. Będziesz spał jak baranek a i siły nie bedziesz miał na nerwy

[wodny]

Kup sobie Magnez w tabletkach. http://www.domzdrowi...0-tabletek.html

Edit:

Masz odbiornik radiowy w pokoju? Znajdź częstotliwośc RMF Classic, muzyka klasyczna, spokojne tony, działają odprężająco i wyciszająco, późnym wieczorem gdzies po 22 puszczaja taką spokojniejsza muzyczke, zeby ululac sluchacza ;d

Użytkownik wodny edytował ten post 05 września 2011 - 09:07

[SOLAR]

Zmęcz się, uprawiaj sport, próbuj regularnie kłaść się spać, ogranicz kawe itp. Znajdź sobie przyjaciela lub jakąś dziąche

[CappoDiTuttiCappi]

ja jem magnez caly czas hehe. Najlepszy sposób to igraszki z kobietą

[endo]

wodny jak zielarka doradzi ale faktycznie popieram magnez jedno z jego działań to uodparnianie na stres

//sam biorę, jestem oazą spokoju xD

Użytkownik endo edytował ten post 05 września 2011 - 09:06

[dumbass]

masz na odstresowanie

[Amciek]

Zadzwoń sobie na błękitną linię (0 800 102 102), zawsze pomaga.

bardzo śmieszne, nie masz nic ciekawego do powiedzenia to siedzisz cicho, sam takich porad udzielasz to się stosuj.



sport właśnie cały czas, biegam przed snem kilka km w terenie (ach ten Gdańsk), wracam biorę prysznic i dalej nic, o tym jakiś czas już temu rozmawiałem z Fikusem ale nadal nie mogę się wymęczyć. Magnez? Nigdy jakoś nie wierzyłem w te rzeczy, ograniczam palenie maksymalnie, kawy w ogóle nie pijam już ani nic z pseudo kofeiną (cola pepsi szmetsi i inne tigery), czasami słabe herbatki w pracy. I w ogóle dziołchę jeśli już ;]

dupas wariacie

[Micro]

bardzo śmieszne, nie masz nic ciekawego do powiedzenia to siedzisz cicho, sam takich porad udzielasz to się stosuj.

Poważnie pisałem

[ulti]

Wyeliminuj przyczynę stresu zamiast zajmować się skutkami. Chyba, że się nie da, np. pracy z dnia na dzień nie zmienisz. 3 h snu bo nie możesz usnąć czy dlatego, że się budzisz za szybko? Jak to pierwsze to pewnie dlatego, że przed snem w głowie masz jedynie myśli o tym "problemie". Trochę ponad pół roku temu miałem to samo, leżysz w łóżku o 2 w nocy ze wzrokiem wbitym w tył własnych powiek. Przed snem zacząłem sobie słuchać audiobooki, skupiałem się jak najbardziej na tym co czyta lektor, żeby myśli nie uciekały i po 30 min już spałem. Rano wstajesz i znowu jesteś wkurzony, ale przynajmniej wyspany. Brałem też magnez i czasami takie ziołowe śmierdzące tabletki i niby coś pomagało.

[Amciek]

tzn inaczej, po dużym przemęczeniu mam kryzys i zamykam oczy na dosłownie 3 minuty, potem otwieram i jestem znów wypoczęty dziwnym trafem. Nie mogę doprowadzić organizmu do wycieńczenia, tydzień temu nie spałem przez 4 doby non stop (nie licząc sekundowych zamknięć oczu) i nadal nie mogłem zasnąć. Wieczorem, tak jak na przykład teraz, jestem zmęczony cholernie bo od 5 rano na nogach, 10h w pracy, przyjeżdżam do domu i idę biegać, wracam i nie mogę spać. Wstaje też za szybko, potrafię zasnąć o 3 a ocknąć się po 4 czyli godzinę przed budzikiem. Nic mnie nie boli, nie ma niczego konkretnego co by mnie od tego snu odsuwało ale nadal nie mogę, k**wa, spać. :/

[wodny]

Apropo audiobooków, daleko szukac nie musisz. Ludzie nagrywaja setki vlogow na yt, w których opowiadaja o duperelach. Ja tak robiłem, Wynajdywałem jakiegos vlogera, wsłuchiwałem sie w jego historyjki, nawet takie głupie mowienie o oryginalnych grach, ktore posiada, usypiało mnie. Znajdź sobie jakąś kobitke na yt opowiadająca o modzie czy o innym gownie (jest sporo takich osob), taka paplanina uspi natychamiast. ;d

[Owi]

jak juz ulti w koncu dowie sie o czym jest ksiazka to zasypia dobre

no a dla mnie to jest to co mowi ulti tylko i wylacznie. Dopoki nie wyeliminujesz tego co Cie stresuje to cala reszta to pic na wode fotomontaz. Jezeli sie nie da z tym zyc to idz do lekarza (powaznie) to powinien pomoc rozwiazac problemy,
To ze ktos sie upije, nacpa, wybiega, nalyka tabsów czy strzeli z krzyza nie rozwiąże problemów.


No chyba ze stresujesz sie z byle powodu wtedy 10 kabli na gołą dupe i przejdzie. Chcesz to przyjedz to wylecze

[Amciek]

próbowałem, alkohol pomagał świetnie ale skończyłem terapię w tym kierunku. a wpierdoł wpierdoł żebyś wiedział że pomógłby



co do vloggera - nigdy kuźwa nigdy, mój współpracownik (36 lat, kawaler, okulary nerdy) nagrywa codziennie po pracy. nie daje rady

Użytkownik Amciek edytował ten post 05 września 2011 - 09:34

[Owi]

widzisz a ja Cie proszę na ten przykład przekroczyłem 6tys postów i nie wiem "kurka wodny" kiedy... I Ty mowisz ze masz problemy....

Mowie Ci... kablem od prodiża... 100% satysfakcji :]

Call me the doctor

[w0rms.dll]

Dwa sposoby: 1. Napij się, schlaj się jak zwierze i rób co chcesz aż ci na następny dzień wstyd będzie wyjść z domu. 2. Zrób coś zaje*** trudnego coś z czym sobie nie radzisz, napisz skrypt. Zrób coś o czym masz jakieś pojęcie ale za mało aby to szybko ogarnąć Mi pomagają

[dumbass]

wormsik z doswiadczenia wiem ze pisanie czegokolwiek przed spaniem jest bardzo siusiakowate;/

przewaznie jak sie polozysz wymyslisz rozwiazanie problemu...;/

[JSokol]

Najlepszy sposób to igraszki z kobietą

++

Na pewno przed snem nie siedź przed kompem/nie oglądaj telewizji - kolorowe i jasne obrazy pobudzają mózg, przez co trudniej jest się potem "wyłączyć", odpłynąć.

Dawniej (za czasów jak trzeba było lektury czytać) doskonałym usypiaczem była książka do łóżka. Monotonna czynność, czyli skakanie oczami po jednolitej kartce z jakimiś znaczkami sprawiała, że mózg zaczynał się wyłączać i potem budziłem się rano z twarzą w książce.

Bywa że po kilka godzin nie mogę usnąć, ale wypracowałem sobie sposób - leżąc "normalnie" w łóżku większość mięśni mimowolnie napinamy. Staram się je wtedy na siłę rozluźnić, tak wtopić się w powierzchnię łóżka, jakbyś miał się w nią zapaść, potem zamykam oczy i odrzucam wszystkie myśli z całego dnia (na to ponoć pomaga joga - narzeczona się w to bawi ) i myślę tylko o czymś przyjemnym co pozwoli "jednostce centralnej" odpłynąć. Czasem mi to pomaga

Ogólnie najlepiej jest się kłaść na boku, tak żeby serce nie było dociskane - lepsze dotlenienie organizmu, mózgu, szybciej się odpływa.

No i jeszcze z takich rzeczy co już stricte na mnie działają to zimna poducha pod głowę - z ciepłą nie zasnę

Może coś z tego i Tobie pomoże - powodzenia!

[Amciek]

przyczynę tego wszystkiego wyeliminowałem, ale nadal są "powikłania" zespół pourazowy można by rzec a na napinanie mięśni to też coś mam, moja opcja to drążek, zakleszczam nogi i pół minuty wiszę napięty maksymalnie z rękoma kilka cm nad kolanami, takie 3 serie co 30min ale tymczasowo przerwałem po tym jak się po ludzku wywaliłem, no cóż 65kg nie utrzymał (żenada).

pływa ktoś regularnie na basenie?