a mi sie obrazek bardzo podoba (lecha nie pilem i nigdy nie bede pil, sory jesli komus smakuje ale ja mam swoje zasady)
piwo lubie ale nie jestem jakims nalogowcem...spotkam sie ze znajmoymi to wiadomo 2 wypije, 3 i jest spoko
ile razy palilem trawe moglbym zliczyc na palcach u 2 rak ale nigdy nie mialem czegos takiego, ze mnie ciagnelo i mialem taki dzien ze musze znowu zapalic...po prostu okazjonalnie jak byla i akurat byla jakas impreza to sprobowalem ale wcale mnie nie wciagnela zbytnio bo w zasadzie tylko z 2 razy mialem naprawde smieszne fazy a reszta to byla taka zamula ale moze to zalezy z kim sie pali i co sie pali...bo nie kazda trawa trawie rowna moze ja trafilem na ta gorsza heh
no i oczywiscie bez patologii pierwszy raz zapalilem trawe jakos tak w liceum bodajze 2 klasa ale tez w ilosci w miare racjonalnej a nie odrazu 1kg hehe
wszystko jest dla ludzi trzeba tylko znac granice i ich nie przekraczac, chociaz uwazam ze heroina, jakies crack nie wiem czy to to samo i inne tego typu scierwa to zasadnicza przesada i tego nawet gdybym mial okazje sprobowac nie wzialbym.
OST z fimu "Fight Club" (po Polsku tlumaczone na podziemny krag) - z siostra vat i edwardem nortonem (swoja droga swietny film i zachecam do obejrzenia ale to nie w tym temacie wiec off topa nie bede robil )