Cóż, jakoż że wakacje się kończą chciałbym opowiedzieć wszystkim o mych alkoholowych podbojacmh i poradzić wa co nieco Teraz zaczyna się rok szkolny, więc z kumplami ze szkolnej ławy nie raz, nie dwa ktoś zawojuje z was... ZACZYNAMY !
"4 - dniowy wyjazd w góry nad jezioro" (Skład: Summer, Kolega + 2 dziewczynki)
Wszystko zaczęło się już pierwszego dnia, tuż po przyjezdzie... Kolega zaczął pić już w drodze, a jakoż że byłem kierowcą mogłem tylko powąchać se piwo. Po dotarciu na miejsce poszliśmy popływać, i PI?... Kiedy byliśmy na środku jeziora, będąc już po paru szybkich ubrałem kapok aby sprawdzić jego wyporność i wskoczyłem do wody ! Po chwili nadciągnęła policja na motorówce i tak dostałem nasty już mandacik... Nie zrażając się jednak, upiłem się i poszedłem spać... Na drugi dzień impreza rozkręciła się o godzinie 9 rano... Piło się z jakimiś starymi dziadkami, później piło piwo na 2 łyki i o godzinie 12 śpiewaliśmy pod domami udając kolędników... Impreze skończyliśmy o godzinie 20 wieczorem, w między czasie będąc nad jeziorem, pływając po pijaku i idąc takim skrótem że całe nogi sobie poprzecinaliśmy wraz z kolegą ! Tak czy siak, po powrocie wypiliśmy jeszcze troche i wycięli zgona... Spałem bez bielizny owinięty ręcznikiem, kiedy weszły dziewczyny i ręcznik... SI? ZSUN?? http://tawerna-cs.or...tyle_emoticons/default/biggrin.gif ! cóż... jak się okazało nazajutrz dziewczęta były miło zaskoczone, a ja czułem się dowartościowany !
Morał: NIE MA TEGO Z?EGO CO BY NA DOBRE NIE WYSZ?O !
Kolejnego dnia wstaliśmy nad ranem, nazrywaliśmy dziewczętą kwiatki, ukradli malin z pobliskiego sadu i zrobili śniadanko. Nasze ksienżniczki były zachwycone i szybko zapomniały o poprzednich gafach...
Ehhh... Panowie, jak cudowie nie się przeprasza kobiety ! http://tawerna-cs.or...tyle_emoticons/default/wink.gif