Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika ChriS

Odnotowano 114 pozycji dodanych przez ChriS (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 04-maja 23 )



Sortuj według                Sortuj  

#42976 Ciekawe kawałki

Napisano przez ChriS w 28 maja 2009 - 04:54 w Muzyka

Artysta: The Prodigy (zna chyba każdy:) )
Tytuł: -Omen http://www.youtube.c...h?v=olHnyslc-OM
- Warriors Dance http://www.youtube.c...h?v=voBNpdXkLnU
Album: Invaders Must Die

King of HardElecto is back ;)



#42995 Rev - Chill Out!

Napisano przez ChriS w 29 maja 2009 - 03:24 w Filmy

ładne napisy na początku, ale zero efektów, przy trainie gdzie miał te kille, pokazanie dead typów trochę szybsze, ogólnie cymesik ;)



#43036 Czego słuchasz w tym momencie?

Napisano przez ChriS w 30 maja 2009 - 09:28 w Muzyka

bezimienni - chyba dużo chlejesz ;)
@Kornik: donkey rollers gruba nuta, dobra do jumpstylu i żeby sprawdzić bass w głośnikach :D



#43068 Rev - Chill Out!

Napisano przez ChriS w 31 maja 2009 - 08:46 w Filmy

po co się przejmujesz tymi komentarzami, z tego co widzę 1 frag movie, trzeba sprawdzić co robić a czego nie. Powinieneś to robić głównie dla własnej satysfakcji :)



#43449 Niekończąca Się Opowieść

Napisano przez ChriS w 07 czerwca 2009 - 07:18 w Off topic

Pewnego słonecznego dnia, Owi grał w Tibje i padły korki, zdenerwowany i sfrustowany poszedł po piwo,kupił 8 skrzynek, nie wiedzial ze ukradną trunek mu, dwa dresy, które stykają się jajkami sflustrowane brakiem kasy... Owi jednak nie, podawał sie i kij duzy mial który miał od Bubasa na urodziny dlatego przyłączył się do ruchu wyzwolenia zapaśników kambodżańskich, potem wyruszył do babci po bombę zegarową i spotkał wilka,zaczął wtedy uciekać, wtedy nagle spotkał, swoja babcie i razem zjedli wilka następnie wziął bombę i wysadził babcię poszedł do więzienia gdzie strasznie śmierdziało zaczął płakać do księżyca zza krat który był dziwny i cały zielony, do drzwi zapukał ksiądz z propozycją spędzenia romantycznego wieczoru , jednak Owi odmówil, bo nie był w nastroju do zabaw, ponieważ Plaj uciekł z domu szukać prawdziwego ojca jego nieślubnych dzieci. Tymczasem will zasmarkał dziadka i nagle plajowi spadly gacie co nakrecilo dumbasa, który niespodziewanie zadzwonił do swojego kolegi- Kornika ,który także byl nagi i zaczęło się to co robią zawszę w cicha noc czyli ida razem do sklepu monopolowego po to zeby, kupić duże czipsy i gumy takie do gaci w saszetkach. Potem jeszcze jednak poszedl kupic żel do włosów na klacie i



#43516 Niekończąca Się Opowieść

Napisano przez ChriS w 07 czerwca 2009 - 01:58 w Off topic

Pewnego słonecznego dnia, Owi grał w Tibje i padły korki, zdenerwowany i sfrustowany poszedł po piwo,kupił 8 skrzynek, nie wiedzial ze ukradną trunek mu, dwa dresy, które stykają się jajkami sflustrowane brakiem kasy... Owi jednak nie, podawał sie i kij duzy mial który miał od Bubasa na urodziny dlatego przyłączył się do ruchu wyzwolenia zapaśników kambodżańskich, potem wyruszył do babci po bombę zegarową i spotkał wilka,zaczął wtedy uciekać, wtedy nagle spotkał, swoja babcie i razem zjedli wilka następnie wziął bombę i wysadził babcię poszedł do więzienia gdzie strasznie śmierdziało zaczął płakać do księżyca zza krat który był dziwny i cały zielony, do drzwi zapukał ksiądz z propozycją spędzenia romantycznego wieczoru , jednak Owi odmówil, bo nie był w nastroju do zabaw, ponieważ Plaj uciekł z domu szukać prawdziwego ojca jego nieślubnych dzieci. Tymczasem will zasmarkał dziadka i nagle plajowi spadly gacie co nakrecilo dumbasa, który niespodziewanie zadzwonił do swojego kolegi- Kornika ,który także byl nagi i zaczęło się to co robią zawszę w cicha noc czyli ida razem do sklepu monopolowego po to zeby, kupić duże czipsy i gumy takie do gaci w saszetkach. Potem jeszcze jednak poszedl kupic żel do włosów na klacie i już był gotowy.W drodze powrotnej wodny i jego ekipa wytatuowali sobie nagie mrówki na czole, ruszając na Białystok na czarnych koniach pod pałac Branickich i zdjal gacie, wszyscy zdjeli gacie pokazując jak chojnie obdarzył ich Bóg nieregularnym odbytem do temperowania ołówków i kredek i wtedy Dejdaaa razem z Bodziem poszli Dumbasowi wsadzić zatemperowane ołówki i kredki w oczy. Gdy to zrobili will był zazdrosny, wsadził sobie kredki w pupe, a gdy wyciągnął, Dumbas je sobie zjadł a gdy skończył ref poczestowal wszystkich kupą willa poslodzoną szczochami songa, które smakowały jak



#43548 Niekończąca Się Opowieść

Napisano przez ChriS w 07 czerwca 2009 - 06:03 w Off topic

Pewnego słonecznego dnia, Owi grał w Tibje i padły korki, zdenerwowany i sfrustowany poszedł po piwo,kupił 8 skrzynek, nie wiedzial ze ukradną trunek mu, dwa dresy, które stykają się jajkami sflustrowane brakiem kasy... Owi jednak nie, podawał sie i kij duzy mial który miał od Bubasa na urodziny dlatego przyłączył się do ruchu wyzwolenia zapaśników kambodżańskich, potem wyruszył do babci po bombę zegarową i spotkał wilka,zaczął wtedy uciekać, wtedy nagle spotkał, swoja babcie i razem zjedli wilka następnie wziął bombę i wysadził babcię poszedł do więzienia gdzie strasznie śmierdziało zaczął płakać do księżyca zza krat który był dziwny i cały zielony, do drzwi zapukał ksiądz z propozycją spędzenia romantycznego wieczoru , jednak Owi odmówil, bo nie był w nastroju do zabaw, ponieważ Plaj uciekł z domu szukać prawdziwego ojca jego nieślubnych dzieci. Tymczasem will zasmarkał dziadka i nagle plajowi spadly gacie co nakrecilo dumbasa, który niespodziewanie zadzwonił do swojego kolegi- Kornika ,który także byl nagi i zaczęło się to co robią zawszę w cicha noc czyli ida razem do sklepu monopolowego po to zeby, kupić duże czipsy i gumy takie do gaci w saszetkach. Potem jeszcze jednak poszedl kupic żel do włosów na klacie i już był gotowy.W drodze powrotnej wodny i jego ekipa wytatuowali sobie nagie mrówki na czole, ruszając na Białystok na czarnych koniach pod pałac Branickich i zdjal gacie, wszyscy zdjeli gacie pokazując jak chojnie obdarzył ich Bóg nieregularnym odbytem do temperowania ołówków i kredek i wtedy Dejdaaa razem z Bodziem poszli Dumbasowi wsadzić zatemperowane ołówki i kredki w oczy. Gdy to zrobili will był zazdrosny, wsadził sobie kredki w pupe, a gdy wyciągnął, Dumbas je sobie zjadł a gdy skończył ref poczestowal wszystkich kupą willa poslodzoną szczochami songa, które w gruncie rzeczy smakowały jak pyszne krówki ciągutki. Gdyby nie to, nikt by sie nie obraził na niego o to ze tamtego wieczoru powiedział ''MaCho mistrzu!'' co nic nie-znaczylo i wtedy wszyscy
włączyli tibje żeby zobaczyc dupe willa którą ma na avatarze i zaczeli uprawiac pyszne buraki cukrowe które zasadzili na polu Ojca Dyrektora. Ten pobłogosławił buraki



#43558 Niekończąca Się Opowieść

Napisano przez ChriS w 07 czerwca 2009 - 06:48 w Off topic

Pewnego słonecznego dnia, Owi grał w Tibje i padły korki, zdenerwowany i sfrustowany poszedł po piwo,kupił 8 skrzynek, nie wiedzial ze ukradną trunek mu, dwa dresy, które stykają się jajkami sflustrowane brakiem kasy... Owi jednak nie, podawał sie i kij duzy mial który miał od Bubasa na urodziny dlatego przyłączył się do ruchu wyzwolenia zapaśników kambodżańskich, potem wyruszył do babci po bombę zegarową i spotkał wilka,zaczął wtedy uciekać, wtedy nagle spotkał, swoja babcie i razem zjedli wilka następnie wziął bombę i wysadził babcię poszedł do więzienia gdzie strasznie śmierdziało zaczął płakać do księżyca zza krat który był dziwny i cały zielony, do drzwi zapukał ksiądz z propozycją spędzenia romantycznego wieczoru , jednak Owi odmówil, bo nie był w nastroju do zabaw, ponieważ Plaj uciekł z domu szukać prawdziwego ojca jego nieślubnych dzieci. Tymczasem will zasmarkał dziadka i nagle plajowi spadly gacie co nakrecilo dumbasa, który niespodziewanie zadzwonił do swojego kolegi- Kornika ,który także byl nagi i zaczęło się to co robią zawszę w cicha noc czyli ida razem do sklepu monopolowego po to zeby, kupić duże czipsy i gumy takie do gaci w saszetkach. Potem jeszcze jednak poszedl kupic żel do włosów na klacie i już był gotowy.W drodze powrotnej wodny i jego ekipa wytatuowali sobie nagie mrówki na czole, ruszając na Białystok na czarnych koniach pod pałac Branickich i zdjal gacie, wszyscy zdjeli gacie pokazując jak chojnie obdarzył ich Bóg nieregularnym odbytem do temperowania ołówków i kredek i wtedy Dejdaaa razem z Bodziem poszli Dumbasowi wsadzić zatemperowane ołówki i kredki w oczy. Gdy to zrobili will był zazdrosny, wsadził sobie kredki w pupe, a gdy wyciągnął, Dumbas je sobie zjadł a gdy skończył ref poczestowal wszystkich kupą willa poslodzoną szczochami songa, które w gruncie rzeczy smakowały jak pyszne krówki ciągutki. Gdyby nie to, nikt by sie nie obraził na niego o to ze tamtego wieczoru powiedział ''MaCho mistrzu!'' co nic nie-znaczylo i wtedy wszyscy
włączyli tibje żeby zobaczyc dupe willa którą ma na avatarze i zaczeli uprawiac pyszne buraki cukrowe które zasadzili na polu Ojca Dyrektora. Ten pobłogosławił buraki i walnął 0.5 z Revem za dupe willa a potem jeszcze za mistrza snifera, który ciągle tłucze dumbassa swoim malutkim falusem. Wracając do Owiego, d*pa wodnego wygląda głowa Ojca Prowadzącego



#43622 [Zabawa] Kontynuacja Niekończącej Się Opowieści

Napisano przez ChriS w 08 czerwca 2009 - 07:16 w Gry Forumowe

Jest to historia o niezwykłym mhrocznym rycerzu na białym koniu z różową opaską na oczach i giermkiem imieniem Stefan, z którym przemierzając łąki odkryli w sobie niebywały dar przekazany w genach z pokolenia na pokolenie. Darem tym była krew Gumsiów dająca



#43799 [Zabawa] Kontynuacja Niekończącej Się Opowieści

Napisano przez ChriS w 08 czerwca 2009 - 01:24 w Gry Forumowe

Jest to historia o niezwykłym mhrocznym rycerzu na białym koniu z różową opaską na oczach i giermkiem imieniem Stefan, z którym przemierzając łąki odkryli w sobie niebywały dar przekazany w genach z pokolenia na pokolenie. Darem tym była krew Gumsiów dająca niespotykaną siłę dzięki której widzieli przez sciany.Ludzie mówili że mają wallhacka, ale nie mieli dowodów więc zawołali Luffiego, który zajmował się rozwiązywaniem spraw nie do ogarnięcia. Przeskanował rycerza oraz Stefana



#43849 [Zabawa] Kontynuacja Niekończącej Się Opowieści

Napisano przez ChriS w 08 czerwca 2009 - 06:32 w Gry Forumowe

Jest to historia o niezwykłym mhrocznym rycerzu na białym koniu z różową opaską na oczach i giermkiem imieniem Stefan, z którym przemierzając łąki odkryli w sobie niebywały dar przekazany w genach z pokolenia na pokolenie. Darem tym była krew Gumsiów dająca niespotykaną siłę dzięki której widzieli przez ściany. Ludzie mówili że mają wallhacka, ale nie mieli dowodów więc zawołali Luffiego, który zajmował się rozwiązywaniem spraw nie do ogarnięcia. Przeskanował rycerza oraz Stefana i zidentyfikował niezidentyfikowany obiekt służący do niezwykle niecnego planu identyfikowania polipów sumeryjskich na Madagaskarze. Luffi postanowił powiedzieć o tym swojemu przyjacielowi Andrzejowi, który specjalizował się historią i przyrodą Madagaskaru. Rycerze przypuścili zmasowany atak na mrówki zamieszkujące tereny dżungli Bengalskiej używając broni chemicznej z Ukrainy, która została stworzona przez rusków w podziemnym bunkrze na terenach byłej twierdzy maczupikczu położonej nieopodal Wrocławia. Po przeprowadzeniu ataku okazało się, że Andrzej tak na prawdę nie potrafi liczyć do pięciu więc wyciągnął z kieszeni liczydło, które upadło na ziemie. Schylił się i został wykorzystany



#43916 [Zabawa] Kontynuacja Niekończącej Się Opowieści

Napisano przez ChriS w 09 czerwca 2009 - 01:48 w Gry Forumowe

Jest to historia o niezwykłym mhrocznym rycerzu na białym koniu z różową opaską na oczach i giermkiem imieniem Stefan, z którym przemierzając łąki odkryli w sobie niebywały dar przekazany w genach z pokolenia na pokolenie. Darem tym była krew Gumsiów dająca niespotykaną siłę dzięki której widzieli przez ściany. Ludzie mówili że mają wallhacka, ale nie mieli dowodów więc zawołali Luffiego, który zajmował się rozwiązywaniem spraw nie do ogarnięcia. Przeskanował rycerza oraz Stefana i zidentyfikował niezidentyfikowany obiekt służący do niezwykle niecnego planu identyfikowania polipów sumeryjskich na Madagaskarze. Luffi postanowił powiedzieć o tym swojemu przyjacielowi Andrzejowi, który specjalizował się historią i przyrodą Madagaskaru. Rycerze przypuścili zmasowany atak na mrówki zamieszkujące tereny dżungli Bengalskiej używając broni chemicznej z Ukrainy, która została stworzona przez rusków w podziemnym bunkrze na terenach byłej twierdzy maczupikczu położonej nieopodal Wrocławia. Po przeprowadzeniu ataku okazało się, że Andrzej tak na prawdę nie potrafi liczyć do pięciu więc wyciągnął z kieszeni liczydło, które upadło na ziemie. Schylił się i został wykorzystany - ktoś mu zwinął liczydło sprzed nosa! Zdenerwowany i zbulwersowany poszedł do baru napić się drinka. Spotkał Kubusia Puchatka i Świętego Mikołaja i zaczęli wspominać swoje wspólne wyprawy w Himalaje,gdzie spotkali jeti i wielka stopę oraz białego murzyna. Święty Mikołaj niechętnie, ale dał mu lolka z mongolskiej marichuany



#44059 Tutorial Bh - Dyskusja

Napisano przez ChriS w 10 czerwca 2009 - 01:12 w Counter Strike 1.6

poki co 3 razy pod rząd mi się bh udało, więc chętnie przeczytam coś od osoby, która to dobrze potrafi :)



#44060 [Zabawa] Kontynuacja Niekończącej Się Opowieści

Napisano przez ChriS w 10 czerwca 2009 - 01:17 w Gry Forumowe

Jest to historia o niezwykłym mhrocznym rycerzu na białym koniu z różową opaską na oczach i giermkiem imieniem Stefan, z którym przemierzając łąki odkryli w sobie niebywały dar przekazany w genach z pokolenia na pokolenie. Darem tym była krew Gumsiów dająca niespotykaną siłę dzięki której widzieli przez ściany. Ludzie mówili że mają wallhacka, ale nie mieli dowodów więc zawołali Luffiego, który zajmował się rozwiązywaniem spraw nie do ogarnięcia. Przeskanował rycerza oraz Stefana i zidentyfikował niezidentyfikowany obiekt służący do niezwykle niecnego planu identyfikowania polipów sumeryjskich na Madagaskarze. Luffi postanowił powiedzieć o tym swojemu przyjacielowi Andrzejowi, który specjalizował się historią i przyrodą Madagaskaru. Rycerze przypuścili zmasowany atak na mrówki zamieszkujące tereny dżungli Bengalskiej używając broni chemicznej z Ukrainy, która została stworzona przez rusków w podziemnym bunkrze na terenach byłej twierdzy maczupikczu położonej nieopodal Wrocławia. Po przeprowadzeniu ataku okazało się, że Andrzej tak na prawdę nie potrafi liczyć do pięciu więc wyciągnął z kieszeni liczydło, które upadło na ziemie. Schylił się i został wykorzystany - ktoś mu zwinął liczydło sprzed nosa! Zdenerwowany i zbulwersowany poszedł do baru napić się drinka. Spotkał Kubusia Puchatka i Świętego Mikołaja i zaczęli wspominać swoje wspólne wyprawy w Himalaje,gdzie spotkali jeti i wielka stopę oraz białego murzyna. Święty Mikołaj niechętnie, ale dał mu lolka z mongolskiej marichuany . Po spaleniu całego skręta Andrzej myślał, że jest właśnie na powabnej dziewicy ktora machając reka dawała mu znać, że dziś chcę sie z nim spotkać. Dziewica okazała się być sedesem



#44096 [Zabawa] Kontynuacja Niekończącej Się Opowieści

Napisano przez ChriS w 10 czerwca 2009 - 06:04 w Gry Forumowe

Jest to historia o niezwykłym mhrocznym rycerzu na białym koniu z różową opaską na oczach i giermkiem imieniem Stefan, z którym przemierzając łąki odkryli w sobie niebywały dar przekazany w genach z pokolenia na pokolenie. Darem tym była krew Gumsiów dająca niespotykaną siłę dzięki której widzieli przez ściany. Ludzie mówili że mają wallhacka, ale nie mieli dowodów więc zawołali Luffiego, który zajmował się rozwiązywaniem spraw nie do ogarnięcia. Przeskanował rycerza oraz Stefana i zidentyfikował niezidentyfikowany obiekt służący do niezwykle niecnego planu identyfikowania polipów sumeryjskich na Madagaskarze. Luffi postanowił powiedzieć o tym swojemu przyjacielowi Andrzejowi, który specjalizował się historią i przyrodą Madagaskaru. Rycerze przypuścili zmasowany atak na mrówki zamieszkujące tereny dżungli Bengalskiej używając broni chemicznej z Ukrainy, która została stworzona przez rusków w podziemnym bunkrze na terenach byłej twierdzy maczupikczu położonej nieopodal Wrocławia. Po przeprowadzeniu ataku okazało się, że Andrzej tak na prawdę nie potrafi liczyć do pięciu więc wyciągnął z kieszeni liczydło, które upadło na ziemie. Schylił się i został wykorzystany - ktoś mu zwinął liczydło sprzed nosa! Zdenerwowany i zbulwersowany poszedł do baru napić się drinka. Spotkał Kubusia Puchatka i Świętego Mikołaja i zaczęli wspominać swoje wspólne wyprawy w Himalaje,gdzie spotkali jeti i wielka stopę oraz białego murzyna. Święty Mikołaj niechętnie, ale dał mu lolka z mongolskiej marichuany . Po spaleniu całego skręta Andrzej myślał, że jest właśnie na powabnej dziewicy ktora machając reka dawała mu znać, że dziś chcę sie z nim spotkać. Dziewica okazała się być sedesem na którym siedział Pan X - zamożny inwestor z Wysp Salomona jednak dziewica nie byla sedesem lecz wnętrznościami wielkiej stopy, który walił konia w lesie w celu odprężenia się od skate contestów na Jasnej Górze



#44191 [Zabawa] Kontynuacja Niekończącej Się Opowieści

Napisano przez ChriS w 11 czerwca 2009 - 05:14 w Gry Forumowe

Jest to historia o niezwykłym mhrocznym rycerzu na białym koniu z różową opaską na oczach i giermkiem imieniem Stefan, z którym przemierzając łąki odkryli w sobie niebywały dar przekazany w genach z pokolenia na pokolenie. Darem tym była krew Gumsiów dająca niespotykaną siłę dzięki której widzieli przez ściany. Ludzie mówili że mają wallhacka, ale nie mieli dowodów więc zawołali Luffiego, który zajmował się rozwiązywaniem spraw nie do ogarnięcia. Przeskanował rycerza oraz Stefana i zidentyfikował niezidentyfikowany obiekt służący do niezwykle niecnego planu identyfikowania polipów sumeryjskich na Madagaskarze. Luffi postanowił powiedzieć o tym swojemu przyjacielowi Andrzejowi, który specjalizował się historią i przyrodą Madagaskaru. Rycerze przypuścili zmasowany atak na mrówki zamieszkujące tereny dżungli Bengalskiej używając broni chemicznej z Ukrainy, która została stworzona przez rusków w podziemnym bunkrze na terenach byłej twierdzy maczupikczu położonej nieopodal Wrocławia. Po przeprowadzeniu ataku okazało się, że Andrzej tak na prawdę nie potrafi liczyć do pięciu więc wyciągnął z kieszeni liczydło, które upadło na ziemie. Schylił się i został wykorzystany - ktoś mu zwinął liczydło sprzed nosa! Zdenerwowany i zbulwersowany poszedł do baru napić się drinka. Spotkał Kubusia Puchatka i Świętego Mikołaja i zaczęli wspominać swoje wspólne wyprawy w Himalaje,gdzie spotkali jeti i wielka stopę oraz białego murzyna. Święty Mikołaj niechętnie, ale dał mu lolka z mongolskiej marichuany . Po spaleniu całego skręta Andrzej myślał, że jest właśnie na powabnej dziewicy ktora machając reka dawała mu znać, że dziś chcę sie z nim spotkać. Dziewica okazała się być sedesem na którym siedział Pan X - zamożny inwestor z Wysp Salomona jednak dziewica nie byla sedesem lecz wnętrznościami wielkiej stopy, który walił konia w lesie w celu odprężenia się od skate contestów na Jasnej Górze. Po opuszczeniu baru Andrzej udał się do sklepu monoplowego, aby w końcu oddać wszystkie zaległe długi zaciagniete przez powabna dziewice, z którą spędził niezapomniane chwile układając puzzle dla niewidomych satanistów



#44240 [Zabawa] Kontynuacja Niekończącej Się Opowieści

Napisano przez ChriS w 12 czerwca 2009 - 01:47 w Gry Forumowe

Jest to historia o niezwykłym mhrocznym rycerzu na białym koniu z różową opaską na oczach i giermkiem imieniem Stefan, z którym przemierzając łąki odkryli w sobie niebywały dar przekazany w genach z pokolenia na pokolenie. Darem tym była krew Gumsiów dająca niespotykaną siłę dzięki której widzieli przez ściany. Ludzie mówili że mają wallhacka, ale nie mieli dowodów więc zawołali Luffy'ego, który zajmował się rozwiązywaniem spraw nie do ogarnięcia. Przeskanował rycerza oraz Stefana i zidentyfikował niezidentyfikowany obiekt służący do niezwykle niecnego planu identyfikowania polipów sumeryjskich na Madagaskarze. Luffy postanowił powiedzieć o tym swojemu przyjacielowi Andrzejowi, który specjalizował się historią i przyrodą Madagaskaru. Rycerze przypuścili zmasowany atak na mrówki zamieszkujące tereny dżungli Bengalskiej używając broni chemicznej z Ukrainy, która została stworzona przez rusków w podziemnym bunkrze na terenach byłej twierdzy maczupikczu położonej nieopodal Wrocławia. Po przeprowadzeniu ataku okazało się, że Andrzej tak na prawdę nie potrafi liczyć do pięciu więc wyciągnął z kieszeni liczydło, które upadło na ziemie. Schylił się i został wykorzystany - ktoś mu zwinął liczydło sprzed nosa! Zdenerwowany i zbulwersowany poszedł do baru napić się drinka. Spotkał Kubusia Puchatka i Świętego Mikołaja i zaczęli wspominać swoje wspólne wyprawy w Himalaje,gdzie spotkali jeti i wielka stopę oraz białego murzyna. Święty Mikołaj niechętnie, ale dał mu lolka z mongolskiej marichuany . Po spaleniu całego skręta Andrzej myślał, że jest właśnie na powabnej dziewicy ktora machając reka dawała mu znać, że dziś chcę sie z nim spotkać. Dziewica okazała się być sedesem na którym siedział Pan X - zamożny inwestor z Wysp Salomona jednak dziewica nie byla sedesem lecz wnętrznościami wielkiej stopy, który walił konia w lesie w celu odprężenia się od skate contestów na Jasnej Górze. Po opuszczeniu baru Andrzej udał się do sklepu monoplowego, aby w końcu oddać wszystkie zaległe długi zaciagniete przez powabna dziewice, z którą spędził niezapomniane chwile układając puzzle dla niewidomych satanistów. W chwili regulowania długów napatoczył sie Luffy widząc to co się działo z powabna dziewica natychmiast zaprosił ich na sąsiedzkiego grilla. Andrzej postanowił zabrać dla dziewicy



#44440 Moje projekty-komentarze

Napisano przez ChriS w 15 czerwca 2009 - 07:06 w Off topic

trzeba przyznać że robi wrażenie :) mogę wiedzieć jakimi programami się wspomagałeś??



#44613 Proponowane Mapy Na Zombie Infection

Napisano przez ChriS w 18 czerwca 2009 - 02:19 w Mapy

raczej postawił bym na mapki zm_ , ale proponowałbym też de_tuscan, albo ew. cpl_mill
taka luźna uwaga ^^



#44700 Wyłączenie Dźwięku Strzału

Napisano przez ChriS w 20 czerwca 2009 - 09:28 w Counter Strike 1.6

tylko zastanawiam się po co ci to, skoro wiesz, że to swego rodzaju dopalacz. Grajmy tak jak twórcy gry nam zalecają, a cała społeczność będzie happy. To chyba tyle w tym temacie, nic nowego nie usłyszymy ;)



#44701 [Zabawa] Kontynuacja Niekończącej Się Opowieści

Napisano przez ChriS w 20 czerwca 2009 - 09:31 w Gry Forumowe

Jest to historia o niezwykłym mhrocznym rycerzu na białym koniu z różową opaską na oczach i giermkiem imieniem Stefan, z którym przemierzając łąki odkryli w sobie niebywały dar przekazany w genach z pokolenia na pokolenie. Darem tym była krew Gumsiów dająca niespotykaną siłę dzięki której widzieli przez ściany. Ludzie mówili że mają wallhacka, ale nie mieli dowodów więc zawołali Luffiego, który zajmował się rozwiązywaniem spraw nie do ogarnięcia. Przeskanował rycerza oraz Stefana i zidentyfikował niezidentyfikowany obiekt służący do niezwykle niecnego planu identyfikowania polipów sumeryjskich na Madagaskarze. Luffi postanowił powiedzieć o tym swojemu przyjacielowi Andrzejowi, który specjalizował się historią i przyrodą Madagaskaru. Rycerze przypuścili zmasowany atak na mrówki zamieszkujące tereny dżungli Bengalskiej używając broni chemicznej z Ukrainy, która została stworzona przez rusków w podziemnym bunkrze na terenach byłej twierdzy maczupikczu położonej nieopodal Wrocławia. Po przeprowadzeniu ataku okazało się, że Andrzej tak na prawdę nie potrafi liczyć do pięciu więc wyciągnął z kieszeni liczydło, które upadło na ziemie. Schylił się i został wykorzystany - ktoś mu zwinął liczydło sprzed nosa! Zdenerwowany i zbulwersowany poszedł do baru napić się drinka. Spotkał Kubusia Puchatka i Świętego Mikołaja i zaczęli wspominać swoje wspólne wyprawy w Himalaje,gdzie spotkali jeti i wielka stopę oraz białego murzyna. Święty Mikołaj niechętnie, ale dał mu lolka z mongolskiej marichuany . Po spaleniu całego skręta Andrzej myślał, że jest właśnie na powabnej dziewicy ktora machając reka dawała mu znać, że dziś o północy zaczną odprawiac czarna msze!. W chwili odprawiania rytuału , nastąpiło objawienie się przed nimi anioła. Anioł ten rzekl do nich:
"Te gościu, którędy na Wąchock?"



#44859 Bubek & Owi Forever ;)

Napisano przez ChriS w 21 czerwca 2009 - 07:40 w Off topic

Najlepszego, moi drodzy, to ważny krok, bądźcie szczęśliwi i wychowajcie córeczkę na wzorową obywatelkę :)



#45135 [Zabawa] Kontynuacja Niekończącej Się Opowieści

Napisano przez ChriS w 25 czerwca 2009 - 07:47 w Gry Forumowe

Jest to historia o niezwykłym mhrocznym rycerzu na białym koniu z różową opaską na oczach i giermkiem imieniem Stefan, z którym przemierzając łąki odkryli w sobie niebywały dar przekazany w genach z pokolenia na pokolenie. Darem tym była krew Gumsiów dająca niespotykaną siłę dzięki której widzieli przez ściany. Ludzie mówili że mają wallhacka, ale nie mieli dowodów więc zawołali Luffiego, który zajmował się rozwiązywaniem spraw nie do ogarnięcia. Przeskanował rycerza oraz Stefana i zidentyfikował niezidentyfikowany obiekt służący do niezwykle niecnego planu identyfikowania polipów sumeryjskich na Madagaskarze. Luffi postanowił powiedzieć o tym swojemu przyjacielowi Andrzejowi, który specjalizował się historią i przyrodą Madagaskaru. Rycerze przypuścili zmasowany atak na mrówki zamieszkujące tereny dżungli Bengalskiej używając broni chemicznej z Ukrainy, która została stworzona przez rusków w podziemnym bunkrze na terenach byłej twierdzy maczupikczu położonej nieopodal Wrocławia. Po przeprowadzeniu ataku okazało się, że Andrzej tak na prawdę nie potrafi liczyć do pięciu więc wyciągnął z kieszeni liczydło, które upadło na ziemie. Schylił się i został wykorzystany - ktoś mu zwinął liczydło sprzed nosa! Zdenerwowany i zbulwersowany poszedł do baru napić się drinka. Spotkał Kubusia Puchatka i Świętego Mikołaja i zaczęli wspominać swoje wspólne wyprawy w Himalaje,gdzie spotkali jeti i wielka stopę oraz białego murzyna. Święty Mikołaj niechętnie, ale dał mu lolka z mongolskiej marichuany . Po spaleniu całego skręta Andrzej myślał, że jest właśnie na powabnej dziewicy ktora machając reka dawała mu znać, że dziś o północy zaczną odprawiac czarna msze!. W chwili odprawiania rytuału , nastąpiło objawienie się przed nimi anioła. Anioł ten rzekl do nich:
"Te gościu, którędy na Wąchock?" Na to Andrzej odparł krzycząc: Kobieto daj siekiero jehowi atakują !! Anioł przerażony na widok siekiery przypomniał sobie, że jest duchem i rozpłynął się niczym kisiel, pozostawiając po sobie budyniową kałużę



#45999 [Zabawa] Kontynuacja Niekończącej Się Opowieści

Napisano przez ChriS w 05 lipca 2009 - 10:19 w Gry Forumowe

Jest to historia o niezwykłym mhrocznym rycerzu na białym koniu z różową opaską na oczach i giermkiem imieniem Stefan, z którym przemierzając łąki odkryli w sobie niebywały dar przekazany w genach z pokolenia na pokolenie. Darem tym była krew Gumsiów dająca niespotykaną siłę dzięki której widzieli przez ściany. Ludzie mówili że mają wallhacka, ale nie mieli dowodów więc zawołali Luffiego, który zajmował się rozwiązywaniem spraw nie do ogarnięcia. Przeskanował rycerza oraz Stefana i zidentyfikował niezidentyfikowany obiekt służący do niezwykle niecnego planu identyfikowania polipów sumeryjskich na Madagaskarze. Luffi postanowił powiedzieć o tym swojemu przyjacielowi Andrzejowi, który specjalizował się historią i przyrodą Madagaskaru. Rycerze przypuścili zmasowany atak na mrówki zamieszkujące tereny dżungli Bengalskiej używając broni chemicznej z Ukrainy, która została stworzona przez rusków w podziemnym bunkrze na terenach byłej twierdzy maczupikczu położonej nieopodal Wrocławia. Po przeprowadzeniu ataku okazało się, że Andrzej tak na prawdę nie potrafi liczyć do pięciu więc wyciągnął z kieszeni liczydło, które upadło na ziemie. Schylił się i został wykorzystany - ktoś mu zwinął liczydło sprzed nosa! Zdenerwowany i zbulwersowany poszedł do baru napić się drinka. Spotkał Kubusia Puchatka i Świętego Mikołaja i zaczęli wspominać swoje wspólne wyprawy w Himalaje,gdzie spotkali jeti i wielka stopę oraz białego murzyna. Święty Mikołaj niechętnie, ale dał mu lolka z mongolskiej marichuany . Po spaleniu całego skręta Andrzej myślał, że jest właśnie na powabnej dziewicy ktora machając reka dawała mu znać, że dziś o północy zaczną odprawiac czarna msze!. W chwili odprawiania rytuału , nastąpiło objawienie się przed nimi anioła. Anioł ten rzekl do nich:
"Te gościu, którędy na Wąchock?" Na to Andrzej odparł krzycząc: Kobieto daj siekiero jehowi atakują !! Anioł przerażony na widok siekiery przypomniał sobie, że jest duchem i rozpłynął się niczym kisiel, pozostawiając po sobie budyniową kałużę która po Chwili wyparowała.Andzej z deka osłupiały zastanawiał się co teraz ma zrobić.Daj kamienia, krzyknął i rzucił się na piorunochron



#46000 Zmiana Nazwy Forum :d Refresh Tawerna [tp]

Napisano przez ChriS w 05 lipca 2009 - 10:23 w Off topic

niby nic, ale dobrze, że ktoś takie drobiazgi zauważa. W sumie to TawernaTP dalej tu króluje i nie trzeba podejmować tutaj radykalnych kroków :)