Skocz do zawartości


waszczyk

Rejestracja: 08 sie 2009
Poza forum Ostatnio: lis 29 2010 11:54
-----

Moje posty

W temacie: Gęby z Tawerny

24 sierpnia 2009 - 08:34

a to moja krzywa ^^


Załączony plik  piotrek.jpeg   51,79 KB   82 Ilość pobrań


W temacie: Geneza nicku

10 sierpnia 2009 - 01:25

nick steam - eternel7 - 7 to moja ulubiona liczba, a eternel po francusku to wieczny. kiedys cos takiego wymyslilem i tak zostalo. a tak generalnie to gram pod nickiem waszczyk. tak zostalo od dziecinstwa, raczej od nazwiska. choc powinno byc ważka ;p

W temacie: [Zabawa] Kontynuacja Niekończącej Się Opowieści

10 sierpnia 2009 - 01:23

Jest to historia o niezwykłym mhrocznym rycerzu na białym koniu z różową opaską na oczach i giermkiem imieniem Stefan, z którym przemierzając łąki odkryli w sobie niebywały dar przekazany w genach z pokolenia na pokolenie. Darem tym była krew Gumsiów dająca niespotykaną siłę dzięki której widzieli przez ściany. Ludzie mówili że mają wallhacka, ale nie mieli dowodów więc zawołali Luffiego, który zajmował się rozwiązywaniem spraw nie do ogarnięcia. Przeskanował rycerza oraz Stefana i zidentyfikował niezidentyfikowany obiekt służący do niezwykle niecnego planu identyfikowania polipów sumeryjskich na Madagaskarze. Luffi postanowił powiedzieć o tym swojemu przyjacielowi Andrzejowi, który specjalizował się historią i przyrodą Madagaskaru. Rycerze przypuścili zmasowany atak na mrówki zamieszkujące tereny dżungli Bengalskiej używając broni chemicznej z Ukrainy, która została stworzona przez rusków w podziemnym bunkrze na terenach byłej twierdzy maczupikczu położonej nieopodal Wrocławia. Po przeprowadzeniu ataku okazało się, że Andrzej tak na prawdę nie potrafi liczyć do pięciu więc wyciągnął z kieszeni liczydło, które upadło na ziemie. Schylił się i został wykorzystany - ktoś mu zwinął liczydło sprzed nosa! Zdenerwowany i zbulwersowany poszedł do baru napić się drinka. Spotkał Kubusia Puchatka i Świętego Mikołaja i zaczęli wspominać swoje wspólne wyprawy w Himalaje,gdzie spotkali jeti i wielka stopę oraz białego murzyna. Święty Mikołaj niechętnie, ale dał mu lolka z mongolskiej marichuany . Po spaleniu całego skręta Andrzej myślał, że jest właśnie na powabnej dziewicy ktora machając reka dawała mu znać, że dziś o północy zaczną odprawiac czarna msze!. W chwili odprawiania rytuału , nastąpiło objawienie się przed nimi anioła. Anioł ten rzekl do nich:"Te gościu, którędy na Wąchock?" Na to Andrzej odparł krzycząc: Kobieto daj siekiero jehowi atakują !! Anioł przerażony na widok siekiery przypomniał sobie, że jest duchem i rozpłynął się niczym kisiel, pozostawiając po sobie budyniową kałużę która po chwili wyparowała. Andrzej z deka osłupiały zastanawiał się co teraz ma zrobić. Daj kamienia, krzyknął i rzucił się na piorunochron. W celu zdewastowania mienia publicznego, bo chciał być certyfikowanym chardkorem! Po dokonaniu tego czynu, poszedł do miasta Venore w Tibji i zabił 3 szczury nie wiadomo po co. Ale był z tego bardzo zadowolony.Wracając przez las spotkał Orka, który wyciągnał z kieszeni dużą, maczetę. Skierował ja w stronę bezbronnego, malutkiego króliczka, który chciał spokojnie spacerować po drodze. Nagle kiedy ork zamachnął się swoją maczetą,a Andrzej desperacko biegnąc uratować królika, potknął się. Upadając zwichnął sobie obie ręce oraz powiekę. Jednakowoż królik nie ucierpiał i postanowił się zemścić na złym Orku , w walce z nim królik przebił mu jelita oraz żołądek. Nagle monstrum zaczęło płakać, bo stracił wiaderko i grabki. Wtedy mały króliczek wgryzł się w ser. Smaczny był tylko trochę

W temacie: Jaki Sport Uprawiacie?

10 sierpnia 2009 - 01:10

Moje całe życie to Piłka Nożna :) troche zaniedbalem kiedys swojej karkiery i juz raczej jej nie odbuduje ale ogolnie jest ok. aktualnie gram w A klasie... jestem tez trenerem, takim drugim zaraz po moim bracie ;) i prowadze strone www.relaks-szklarydolne.9com.pl dobra faza i niezla zabawa ^^ pozdro