Skocz do zawartości


Zdjęcie

Very good jokes


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
196 odpowiedzi w tym temacie

#161 sk z3ro

sk z3ro

    Porucznik

  • Moderator
  • PipPipPipPipPipPip
  • 1 042 postów
  • Skype:patrykgs
  • Ską…d:Stawiski

Napisano 13 października 2010 - 10:01

Blondynka dzwoni na komisariat i mówi:
- Panie władzo ukradli mi kierownicę, pedał gazu i hamulec.
Minęło parę minut...
Blondynka znowu dzwoni i mówi:
- Fałszywy alarm usiadłam z tyłu

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Rodzice Jasia uprawiali sex w pozycji na pieska.
Nagle w drzwiach stanął Jasio:
Kurde, muszę wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji - pomyślał tatko.
- A Ty, niedobra! Ty...! - ryknął tatko i zaczął walić mamci klapsy w pupę. Nie będziesz już Jasia więcej biła... A masz...!
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super! Wyr*chaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Idzie turysta i nagle widzi bacę kucającego sobie w krzakach.
- Baco, co robicie?
- No srom, nie widzisz?
- A gacie?
- ŁoO k*rwa!!

Jak było sorry, nie zauważyłem :D

Użytkownik sk z3ro edytował ten post 13 października 2010 - 10:01

  • 0
"Nie chcem ale muszem" - Lech Wałęsa

#162 endo

endo

    Porucznik

  • Moderator
  • PipPipPipPipPipPip
  • 1 142 postów

Napisano 02 listopada 2010 - 09:46

Kolejna porcja dowcipów ode mnie :)


Wraca Jasio ze szkoły i pierwszym pytaniem jakim strzela w rodziców jest:
- Co to znaczy “robić loda”
Rodzice, którzy już dawno uzgodnili, że będą odpowiadać na każde “trudne” pytanie (bo po co ma dziecko szukać odpowiedzi na podwórku), spojrzeli porozumiewawczo na siebie i mama mówi:
- Widzisz “robić loda” to brać penisa do buzi.
Na to ojciec
- Jakie brać, jakie brać…DAWAĆ. Syna przecież mamy!!!


USA.
Pierwszy dzień nauki.Nauczycielka przedstawia nowego ucznia.
- To jest Sakiro Suzuki z Japonii.
Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:
- Dobrze, zobaczymy, jak sobie radzicie z historią. Kto mi powie, czyje to są słowa: "Dajcie mi wolność albo śmierć"? - w klasie cisza.
Suzuki podnosi rękę:
- Patrick Henry, 1775, Filadelfia.
- Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedział: "Państwo to ludzie, ludzie nie powinni więc ginąć"?
Znowu Suzuki:
- Abraham Lincoln, 1863, Waszyngton. Nauczycielka do uczniów z wyrzutem:
- Wstydęcie się. Suzuki to Japończyk, a zna amerykańską historię lepiej niż wy!
W klasie zapada cisza i nagle słychać głośny szept: - Pocałuj mnie w d*pę, j**any Japończyku...
- Kto to powiedział? - krzyczy nauczycielka, na co Suzuki podnosi rękę i mówi:
- Generał McArthur w 1942 roku na Guadalcanal i Lee Iacocca w 1982 roku na walnym zgromadzeniu Chryslera.
W klasie jeszcze ciszej... Ktoś szepce:
- Rzygać mi się chcę...
- Kto to!? - wrzeszczy nauczycielka, na co Suzuki szybko odpowiada:
- George Bush senior do premiera Tanaki w 1991 roku podczas obiadu.
Jeden z naprawdę już wkurzonych uczniów wstaje i mówi głośno:
- Obciągnij mi druta! - Na to nauczycielka zrezygnowanym tonem:
- To już koniec. Kto tym razem?
- Bill Clinton do Moniki Lewinsky w 1997 roku w Gabinecie Owalnym w Białym Domu - odpowiada Suzuki.
Na to inny uczeń:
- Suzuki to kupa gówna!
A Suzuki:
- Valentino Rossi w Rio na Grand Prix Brazylii w 2002 roku!
Klasa popada w histerię, nauczycielka mdleje, do klasy wchodzi dyrektor:
- Cholera, takiego burdelu to ja jeszcze nie widziałem.
Suzuki:
- Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji budżetowej w Warszawie w 2003 roku.




Siedzi na ławce dresiarz ze swoją dziewczyną, patrzy na nia i nagle ...piz* jej w twarz z całej siły. Dziewczyna wywaliła sie upadła na chodnik. Po chwili wstaje cała zalana krwią i pyta sie chłopaka:
- Misiu dlaczego mnie udeżyłeś?
Gość westchnął popatrzył an nią...
- j**łem Ci , to j**łem na c*** drążysz temat!


Użytkownik endo edytował ten post 02 listopada 2010 - 09:53

  • 0
Dołączona grafika

Dream As You'll Live Forever. Live As You'll Die Today.

Dołączona grafika

#163 Tsunami

Tsunami

    Kapral

  • Recruit
  • PipPip
  • 59 postów

Napisano 10 listopada 2010 - 11:50

Alkoholiczka przegląda prasę kobiecą. W pewnym momencie pyta męża leżącego na kanapie,
pijącego wódkę:
- Ty wiesz ile trzeba biegać żeby spalić jednego pączka?
- A po cholerę palić pączki stara k***o?
  • 0

#164 Amciek

Amciek

    Chorąży

  • Oldie
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2 440 postów
  • Ską…d:zza NATu

Napisano 22 listopada 2010 - 07:20

jeden z lepszych jaki dorwałem w ostatnim czasie:


3 niebieskookie długowłose szczupłe wysokie blondynki urodziły w tym samym czasie dzieci (chłopców). Niestety w szpitalu pomylono dzieci a spanikowane blondynki nie były w stanie rozpoznać które dziecko jest ich. Na szczęscie ojcami byli : Zyd, Murzyn i Niemiec. Trójka Panów przychodzi do szpitala odpalaja papierosym ustalają że pierwszy na salę z 3-ema noworodkami wchodzi murzyn.

Po 30 minutach murzyn wychodzi rozkłada ręce, okazuje się że jego dzieciak nie jest mulatem ale jest tak jak każdy niebieskookim blondynem

Żyd z kolei siedział godzinę czasu, wyszedł uśmiechnięty i mówi: Panowie podzielimy się nimi są identyczni !

Na końcu wchodzi Niemiec. Po 5 minutach wychodzi i mówi: Wszystko jasne !
Żyd i murzyn zachodzą w głowę, pytają jak to zrobił skąd jest pewnien kto jest kto ? Niemiec na to: Wchodzę na salę i mówię HEIL HITLER ! Mój się wyprostował, Zyd się zesrał, Murzyn posprzątał...





przeklejka z sadistica

  • 0
kiedyś wróce
_________________________________

DA BEST SYGNATURA EVAA
Dołączona grafika

#165 virnik

virnik

    Sierżant

  • Oldie
  • PipPipPipPip
  • 266 postów

Napisano 02 grudnia 2010 - 11:20

Pewnego dnia urodził się Jasio kadłubek, bez rączek, bez nóżek - sama główka. Są święta Jasio turla się pod choinkę i zębami odpakowuje prezent:
-K*rwa! Znowu czapka!
  • 0

To fathom hell or soar angelic, just take a pinch of psychedelic.
________________________________________________________________


#166 Furai

Furai

    Porucznik

  • Moderator
  • PipPipPipPipPipPip
  • 872 postów
  • Ską…d:"skomputera"

Napisano 03 grudnia 2010 - 09:31

W gabinecie generała:
- Chorąży, co wy tacy zziajani przybiegacie?
- Generale, otrzymaliśmy wiadomość, że zmarł ojciec Kowalskiego. Chcielibyśmy, aby generał mu to delikatnie przekazał.
- Każ wszystkim żołnierzom wyjść na plac.
Po kilku minutach wszyscy się zebrali, generał wystąpił przed nich.
- Niech każdy, kto posiada ojca, zrobi krok do przodu.... a ty Kowalski k**wa gdzie?!

 
Po grubej imprezie murzyn chce wrócić do domu. Siada więc na przystanku i czeka. Czeka pół godziny, godzinę, półtorej, myśli sobie: "Nie no k**wa, jak za pół godziny nie przyjedzie to spierdalam stąd."
No i czeka dalej, aż nagle strasznie zachciało mu się srać. Ale myśli sobie: "Nie no, k**wa, jak teraz pójdę srać to, znając moje szczęście, akurat podjedzie autobus."
Ale przycisnęło go tak srogo, że postanowił walnąć kloca na ławce, obok siebie. Zrobił co musiał i siedzi zadowolony obok tego stolca, aż w końcu podjeżdza autobus. Murzyn uradowany wsiada, zajmuje miejsce, ale autobus nie rusza. Czeka minutę, dwie, pięć, w końcu idzie do kierowcy i pyta:
- Panie, czemu ten autobus nie odjeżdza?
A kierowca wskazuje kupę i pyta:
- No a synek nie wsiada? // Ten dla amćka. On lubi takie. :D

 
Jechał facet samochodem, a że samochód dobry, szybki, to sobie nie żałował. Mimo że mokro, ślisko, to na liczniku 150 km/h..., 180 km/h..., 220 km/h..., 250 km/h..., aż tu nagle zakręt, za zakrętem furmanka. Nic się nie dało zrobić, jedno wielkie rozpierdziu, z furmanki drzazgi, konie latają w powietrzu, woźnicy urwało nogi. Zatrzymał się facet po tych kilkuset metrach, i patrzy, o k..., ale jatka. Nic to, myśli, jatka nie jatka, może kto przeżył i trzeba mu pomoc. Podchodzi bliżej, a tam konie z bebechami na wierzchu, ledwo dychają. Jako trzeba by je dobić, co się ma gadzina męczyć. Złapał za siekierę, która wypadła z furmanki i do jednego konia, do drugiego... pozarąbywał na śmierć. Stoi i rozgląda się, co dalej, zauważył woźnicę. Woźnica na to, podciągając koc i przykrywając urwane nogi:
- Panie! Nawet mnie, ku... , nie drasnęło!

 
Ona: Seks był super. Teraz leżymy koło siebie. On zamyślony spogląda do góry. O czym myśli ? Z pewnością o naszym uniesieniu.... Coś mu zajmuje myśli. Zaciska zęby. A może chodzi mu po głowie że już dwa lata jesteśmy razem ? Może się wkurzył , że przybrałam na wadze. Nic nie mówi. Wciąż patrzy w górę........
On: Mucha na żyrandolu. Lezie. Jak to robi , że się nie sp***doli...

 
Alkoholiczka przegląda prasę kobiecą. W pewnym momencie pyta męża leżącego na kanapie,
pijącego wódkę:
- Ty wiesz ile trzeba biegać żeby spalić jednego pączka?
- A po cholerę palić pączki stara ku**o?

 
Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem.
Żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia.
W pewnej chwili mąż woła:
- Stara! Chodź na chwilę!
- Co?
- Potrzymaj ten drucik.
Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:
- I co?
- Nic, widocznie faza jest w tym drugim...

 
- Po czym odróżnić faceta, który nie ma nic do powiedzenia, od kobiety, która nie ma nic do powiedzenia?
- Facet milczy.

Użytkownik Furai edytował ten post 03 grudnia 2010 - 09:52

  • 0
"My senses are so powerful that I can hear the blood pumped through your veins."

#167 fantazja

fantazja

    Sierżant

  • Oldie
  • PipPipPipPip
  • 254 postów
  • Ską…d:okolice Bstoku

Napisano 03 grudnia 2010 - 09:59

Kalekie dziecko mówi do mamy:
- mamo, mamo! daj mi ciasteczko!
- a umyłeś rączki?
- ale mamo! przecież ja nie mam rączek!
- nie ma rączek, nie ma ciasteczek!


Jak wpędzić niewidomego w klaustrofobię?

Wsadzić mu laskę do wiadra.

kto jest lepszym przyjacielem pies czy żona?
pies
dlaczego?
załóżmy że włożyłeś żone do bagażnika i psa
gdy otworzysz bagażnik po godzinie które z nich ucieszy się że Cie widzi?
fakt

Przychodzi Hans do Żydow mówi
- Dostaniecie dzisiaj po jajku.
Żydzi się cieszą.
Po chwili Hans dodaje:
- Metalowym prętem.

Dlaczego Hitler się zastrzelił?
- Bo mu przysłali rachunek za gaz

Dwóch gejów zabawia się w najlepsze... jeden mówi:
- Jacuniu, byłem dziś u lekarza i badałem się na HIFa....
- No co ty dopiero dzisiaj?
- Żartuję, ale lubię jak ci się dupka kurczy....

-jakie jest podobieństwo między kobieta a rysunkiem technicznym?

-Jeśli guma nie pomoże to trzeba skrobać


98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania okresowe. Lekarz pyta, jak się czuje, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem sie lepiej. Mam 18-letnia narzeczoną. Jest w ciąży i bedziemy wkrótce mieć syna. Doktor myśli chwilę i mówi :
- Pozwoli pan, że opowiem ciekawą historię. Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol i wypalił! I wie pan co się stało potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - Wykrzyknął staruszek - Ktoś inny musiał wystrzelić.
- I do tego punktu własnie zmierzałem...

- Czym się różnią austriackie kobiety od wina?
- Niczym. Jedne i drugie dojrzewają w piwnicy.

Rozmowa dwóch facetów
-Dlaczego na swoja zone mówisz flanelciu ?
-To zdrobnienie
-Od czego ???
-Ty szmato

Wlazł facet w parku na ławkę i zaczyna się drzeć:
- Precz z hipokryzją!
Ludzie patrzą zdziwieni, a chłop:
- Precz z pazernością!
Coraz więcej gapiów przystaje, a ten dalej:
- Precz z pedofilią!
W końcu przechodząca obok babcia nie wytrzymuje:
- Panie, coś się pan tak do tych księży przyczepił?!






  • 0

#168 B@rtAS

B@rtAS

    Sierżant

  • Oldie
  • PipPipPipPip
  • 331 postów
  • Ską…d:Mrągowo

Napisano 04 grudnia 2010 - 12:16

Facet z bronią w kominiarce wpada do banku i drze się :
Wszyscy na ziemię! To jest napad!
Na to babka w okienku :
Proszę pana ! To jest bank spermy!
Gościu niezmieszany : Nie szkodzi! Dawaj!
Babka przynosi probówki , stawia przy okienku.
Gościu do niej :Pij!
Babka : Nie mogę , porzygam się !
Facet : Pij, bo zastrzelę !
Babka wypija jedną, drugą trzecią...
Gościu zdejmuje kominiarkę i konsternacja - to jej mąż !
Patrzy na nią z ukosa i mówi : I co, k**wa, nie da się ?



Siedzi dwóch murzynów w pierdlu i jeden z nudów pyta drugiego:
- Za co siedzisz?
-Aaa... głupia sprawa.
-?
-Szedłem sobie przez ulicę na zielonym, nagle p*****nął mnie samochód tak, że wleciałem przed przednią szybę a wyleciałem tylną, potem wk***iony kierowca wyszedł i wbił mi nóż w plecy.
-No, ale gdzie tu wina?
-Skazali mnie za rozbicie szyby, włamanie do samochodu, ucieczke z miejsca zbrodni i nielegalne posiadanie broni.



Dwaj bracia dostali prezenty na gwiazdkę. Jeden dostał wypasionego laptopa, a drugi podróbę klocków Lego. Ten, który dostał laptopa, mówi do brata:
- Ha ha ha, chyba kogoś rodzice nie kochają,
Na co brat odpowiedział:
- He he he, chyba ktoś tu ma raka.



- Mamo, mamo! Co dzisiaj na obiad?
- Gówno z truskawkami.
- Znowu z truskawkami?




Dziadek i babcia siedzą na werandzie w swoim domku na wsi i piją kawę. Przychodzi listonosz i mówi że ma list dla nich. Dzidkowie podekscytowani otwierają. Okazuje się że to od ich wnuczka.
"Kochani dziadkowie. Ostatnio w kościele ksiądz na kazaniu mówił, że trzeba zawsze mówić prawdę i nigdy nie wolno kłamać. Dlatego muszę się wam do czegoś przyznać. Kiedy byłem u was tydzień temu nasrałem wam do kompotu"

Dziadkowie patrzą na siebie wstrząśnięci. Po chwili dziadek wstaje nagle i zaczyna napierdalać babcię z całych sił listem po głowie
"Widzisz, mówiłem Ci k**wa że to gówno, ale ty nie-scukrzyło się, scukrzyło!!"


Małżeństwo zostało zaproszone na bal przebierańców, jednak tego wieczora
żonę rozbolała głowa i nalegała aby jej mąż poszedł sam. Długo się
sprzeciwiał, ale w końcu uległ i poszedł. Żona położyła się do łóżka,
jednak po godzinie obudziła się bez bólu głowy. Ponieważ nie wiedział jaki
strój kupiła sobie, zdecydowała się pójść na zabawę i go
poszpiegować. Szybko go tam wypatrzyła.
Tańczył ze wszystkimi kobietami, całował po rączkach, szyjach, szeptał na
uszko, podszczypywał, niby przypadkiem dotykał "tu i ówdzie". Ponieważ
należała do zgrabnych osób, szybko została zauważona przez rozbawionego
mężusia i poproszona do tańca. Spodziewała się niezłej zabawy, on przecież
nie wiedział, że podrywa własną żonę. Po paru tańcach zaproponował jej
zwiedzanie pięterka, ona się zgodziła bez oporu ( bo to przecież JEJ
mąż.!)Postawiła jednak warunek, że nie zdejmą masek z twarzy. Było im razem
wspaniale, wręcz jak nigdy dotąd. Byli anonimowi względem siebie, więc
bez skrępowania spełniali swoje najbardziej ukryte marzeni erotyczne.
Jednak po n-tym numerku, ona szybko pobiegła do domu, żeby oczekiwać
męża i zadać mu kilka pytań. Gdy już wrócił ona się go pyta (rzecz jasna z
dziką satysfakcją w głosie): - No i jak się bawiłeś skarbie. Dużo
tańczyłeś?
Nie tańczyłem ani razu i bawiłem się kiepsko. Spotkałem Zenka, Wieśka i
Tadka, moich kolegów ze studiów i całą noc graliśmy w pokera na pieniądze.
Ale powiem ci, że facet któremu pożyczyłem kostium podobno bawił się
za***iście



Facet nazywał się Wilson i miął fabrykę sprzętu żelaznego: śrubki, gwoździe, nakrętki, łopaty, grabie itp. Postanowił zatrudnić gościa od reklamy żeby nakręcił mu film reklamujący jego gwoździe. Więc facet przychodzi po tygodniu i pokazuje mu film, a tam rzymski żołnierz przybija gwoździami Jezusa do krzyża, pod spodem napis "Gwoździe Wilsona utrzymają wszystko".
Wilson wpada w szal, mówi że nie może czegoś takie puścić w TV itp., że jego by ukrzyżowali za taki film itp. nie, ma przyjść za tydzień z innym filmem i nie ma tam być Rzymianina krzyżującego Jezusa. Facet przychodzi po tygodniu i pokazuje film, a tam ukrzyżowany Jezus i żołnierz stojący obok z założonym rękami i napis : gwoździe Wilsona utrzymają wszystko... Wilson się wściekł , nie można tego puścić w TV , itp., chce filmu ale bez ukrzyżowanego Jezusa. Facet od reklamy zrobił kwaśna minę i poszedł. Wraca za tydzień i pokazuje trzeci film. Tam widać taka górkę i kawałek pola. Chwila ciszy. Potem zza górki wybiega jakiś gość w łachmanach, długie włosy, zaniedbany itp. zbiega z tej górki , i przez pole za***rdala oglądając się co chwile do tylu. Chwila ciszy. Wybiegają rzymscy żołnierze i za nim przez to pole. Jeden się zatrzymuje przy kamerze i dysząc mówi "Gdybyśmy mieli gwoździe Wilsona...."
  • 0
Dołączona grafika
Dołączona grafika

#169 susel-Reggae Fan

susel-Reggae Fan

    Chorąży

  • Oldie
  • PipPipPipPipPip
  • 552 postów
  • Ską…d:Zagań

Napisano 05 grudnia 2010 - 04:56

Murzyni są jak rasizm - nie powinno ich być

 

Zaraz po narodzinach lekarz wychodzi z zawiniętym bobasem w rękach do szczęśliwego ojca. Już ma mu przekazać bobaska, gdy nagle puszcza niemowlaka na podłogę. Podnosząc zawadza jego główką o parapet, a następnie miażdży nóżki miedzy dzwiami. Ojciec dostaje szoku i mdleje. Cucąc go lekarz woła:
- Proszę Pana ja żartowałem. Dziecko zmarło przy porodzie!

Użytkownik Furai edytował ten post 05 grudnia 2010 - 05:38
Zły topic + jeden kawał już był 3 posty temu.

  • 3
Dołączona grafikaDołączona grafika

#170 Furai

Furai

    Porucznik

  • Moderator
  • PipPipPipPipPipPip
  • 872 postów
  • Ską…d:"skomputera"

Napisano 07 stycznia 2011 - 07:26

Pasażerowie czekają na start samolotu ale odlot się opóźnia. Czekają, czekają, po 2 godzinach widzą 2 pilotów. Pierwszy idzie pomagając sobie białą laską, drugi jest prowadzony przez psa. Piloci wchodzą, samolot rusza, kołuje po pasie, do końca pasa zostaje 500 metrów, 300, 100, pasażerowie zdenerwowani zaczynają krzyczeć i w ostatniej chwili samolot podrywa się i zaczyna lecieć. W kabinie pilotów jeden do drugiego: jak kiedyś nie krzykną to się rozp*****imy..
  • 1
"My senses are so powerful that I can hear the blood pumped through your veins."

#171 Furai

Furai

    Porucznik

  • Moderator
  • PipPipPipPipPipPip
  • 872 postów
  • Ską…d:"skomputera"

Napisano 16 stycznia 2011 - 07:52

FBI zrobiło casting na nowego super agenta. Do finałowego konkursu dostało się trzech mężczyzn:
polak, rusek i niemiec. Ich ostatnim zadaniem było wejście do pokoju i bez zawahania zastrzelenie osoby która siedzi na krześle.
Pierwszy wchodzi niemiec, patrzy a tam siedzi jego teściowa, myśli sobie:
- "nie no nie zabije teściowej, to matka mojej żony". Odpadł z konkursu.
Drugi wchodzi rusek, patrz a tam jego teściowa, myśli:
-"nie no to babcia moich dzieci, nie wypada jej zabić", przegrał.
Na końcu wchodzi polak, słychać tylko krzyki, trzask i bicie. Wybiega zdyszany i mówi:
-" k**wa jakiś debil nabił broń ślepakami, musiałem ją krzesłem za***ac."
  • 2
"My senses are so powerful that I can hear the blood pumped through your veins."

#172 fantazja

fantazja

    Sierżant

  • Oldie
  • PipPipPipPip
  • 254 postów
  • Ską…d:okolice Bstoku

Napisano 16 stycznia 2011 - 08:06

Imprezka w bloku.
- Otwierać! Policja!
- Nie zamawialiśmy policji, tylko dziwki!
- Ale to sąsiedzi nas wzywali!...
- Sąsiedzi wzywali, to niech sąsiedzi ruchają!
  • 1

#173 Furai

Furai

    Porucznik

  • Moderator
  • PipPipPipPipPipPip
  • 872 postów
  • Ską…d:"skomputera"

Napisano 16 stycznia 2011 - 08:07

Wchodzi facet na dyskotekę w Wołominie. Ochroniarz pyta:
- Ma pan pistolet?
- Nie mam.
- A może siekierkę?
- Nie mam.
- Nóż?
- Nie.
- Kastecik?
- Nie, nie mam nic.
Ochroniarz rozbija butelkę, daje mu tulipana i mówi:
- Ja pierdzielę, to niech pan chociaż to weźmie...

 
Lew z rana postanowił się dowartościować. Złapał więc zająca i pyta:
- Kto jest królem dżungli?
- Ty, Ty królu - mówi wystrachany zając. Lew puścił go i złapał zebrę:
- Kto jest królem zwierząt?
- Ty Lwie. Ty jesteś królem. Ok - Lew puścił zebrę. Lew dorwał niedźwiedzia. Powalił go i pyta:
- Mów kto jest królem zwierząt? Miś był nie w sosie więc mówi:
- No dobra, ty jesteś królem zwierząt. Lew dumny jak paw podchodzi do słonia i pyta:
- Ty, słoń, kto jest królem zwierząt?
- Słoń spojrzał i nagle złapał lwa trąbą i p*****nął nim o skały, wybił mu zęby i pogruchotał kości.
Lew otrząsnął się i mówi:
- k**wa słoń jak nie wiesz to się nie denerwuj.

Użytkownik Furai edytował ten post 16 stycznia 2011 - 08:08

  • 0
"My senses are so powerful that I can hear the blood pumped through your veins."

#174 Furai

Furai

    Porucznik

  • Moderator
  • PipPipPipPipPipPip
  • 872 postów
  • Ską…d:"skomputera"

Napisano 25 stycznia 2011 - 01:05

Pracownik fabryki frytek popadł w dziwna obsesje:
- Mam nieprzeparta ochotę włożyć penisa w obieraczkę ziemniaków - zwierza się żonie.
- Absolutnie nie rób tego! - Krzyczy kobieta. - To się źle dla ciebie skończy.
Po kilku dniach facet wraca do domu blady, strój w nieładzie, włos zwichrzony.
- To było silniejsze ode mnie - mówi. - Zrobiłem to.
- Włożyłeś penisa w obieraczkę ziemniaków?! - pyta przerażona żona. -
I co?!
- Zwolnili mnie z pracy - odpowiada mąż.
- A co z obieraczką?
- Ją też zwolnili
  • 0
"My senses are so powerful that I can hear the blood pumped through your veins."

#175 sk z3ro

sk z3ro

    Porucznik

  • Moderator
  • PipPipPipPipPipPip
  • 1 042 postów
  • Skype:patrykgs
  • Ską…d:Stawiski

Napisano 27 stycznia 2011 - 03:24

Idzie baba do lekarza a lekarz też baba.

Jedzie blondynka rowerem i sie cieszy, że jej kółka się kręcą.

Użytkownik sk z3ro edytował ten post 27 stycznia 2011 - 03:24

  • 0
"Nie chcem ale muszem" - Lech Wałęsa

#176 fantazja

fantazja

    Sierżant

  • Oldie
  • PipPipPipPip
  • 254 postów
  • Ską…d:okolice Bstoku

Napisano 02 lutego 2011 - 08:48

Studenci medycyny mają zajęcia z anatomii i pierwszy raz mają być świadkami sekcji zwłok. Stoją wokół łóżka z ciałem. Prowadzący zajęcia nagłym ruchem ściąga prześcieradło i oczom wszystkich ukazuje się topielec w drugim tygodniu rozkładu. Dłonie studenciaków wędrują w kierunku ust, a profesor ze stoickim spokojem zaczyna wykład:
- Podczas tych zajęć dowiecie się jakie są dwie najważniejsze rzeczy cec***ące lekarza. Po pierwsze: brak jakiegokolwiek obrzydzenia.
Po tych słowach lekarz wpycha palec w d*pę topielca, po czym go wyjmuje i, ku obrzydzeniu studentów, oblizuje.
- Teraz - mówi - wszyscy, którym zależy na zaliczeniu mają to powtórzyć!
Studenci medycyny to sami twardziele. Podchodzą i robią co im profesor kazał: palec w d*pę, palec w buzię. Co drugi nie daje rady i po wszystkim wymiotuje. Gdy wszyscy skończyli profesor mówi:
- I tak dochodzimy, do drugiej istotnej cechy dobrego lekarza: umiejętności obserwacji. Ja wsadziłem środkowy palec, a oblizałem wskazujący. Na przyszłość proszę o więcej uwagi.
  • 1

#177 Amciek

Amciek

    Chorąży

  • Oldie
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2 440 postów
  • Ską…d:zza NATu

Napisano 10 lutego 2011 - 01:28


Byłego GWIAZDĘ porno zatrudniono na stacji benzynowej...
Dlaczego został zwolniony?
Bo gdy bak był już pełny polewał cały samochód ;-)


  • 0
kiedyś wróce
_________________________________

DA BEST SYGNATURA EVAA
Dołączona grafika

#178 Infinity

Infinity

    Plutonowy

  • Oldie
  • PipPipPip
  • 103 postów
  • Ską…d:z respa

Napisano 15 lutego 2011 - 06:40

Stoi sobie dwóch kolesi pod sklepem, piją sobie piwko. Nagle podjeżdża policja i zabierają ich do radiowozu. Jeden z kolesi:
- Panie władzo, co mogę zrobić żeby obeszło się bez mandatu ?
Na to policjant:
-Poliż się po łokciu !
-Panie władzo, nie dam rady ! Przecież nikt nie da rady polizać się po łokciu!
Policjant:
-No a ja dam rade!
-Eeee.... Wie pan.... Pies to nawet po jajach się poliże...




Kierowca ciężarówki zabrał dwie zakonnice na stopa. Po dziesięciu minutach jedna z nich odzywa się:
-Wy kierowcy tirów to macie dobrze.. łapiecie jakąś kobietę na stopa, do lasu i bara-bara.
Kierowca tylko się uśmiechnął i jechał dalej. Po kolejnych piętnastu minutach zakonnica znowu się odzywa:
-Wy kierowcy tirów to macie dobrze.. łapiecie jakąś kobietę na stopa, do lasu i bara-bara.
Kierowca zrozumiał aluzję i zjechał w leśną drogę. Ta sama zakonnica odezwała się podczas podciągania w górę habitu:
-Tylko niech pan to robi od tyłu, bo przód mogą w klasztorze sprawdzać.
Kierowca posłuchał, zrobił swoje od tyłu i pojechali dalej. Po jakimś czasie odzywa się zakonnica, która do tej pory nic nie mówiła:
-No, wy kierowcy tirów to macie dobrze.. łapiecie jakąś kobietę na stopa, do lasu i bara-bara.. A my pedały to musimy kombinować..
  • 0
Dołączona grafika www.hattrick.org

#179 Furai

Furai

    Porucznik

  • Moderator
  • PipPipPipPipPipPip
  • 872 postów
  • Ską…d:"skomputera"

Napisano 16 lutego 2011 - 04:32

Leci Superman przez miasto, patrzy, a na dachu domu nago opala się Wonderwoman, w niezwykle zachęcającej pozycji z rozkraczonymi nóżkami.
Supermen niewiele myśląc, z prędkością pocisku zrobił nura między te nóżki. Załatwił sprawę z prędkością dźwięku i odleciał.
- Co to było?! - spytała Wonderwoman.
- Nie wiem, ale strasznie boli mnie d*pa - odparł Invisibleman.

 
Głuchoniemy chciał kupić prezerwatywy. Udał się w tym celu do apteki,
ale w żaden sposób nie umiał się porozumieć z aptekarzem, bo ten nie
znał języka migowego. Na wystawie też nie było żadnych opakowań z
kondomami. Staje więc przy okienku, wyjmuje interes, kładzie na ladzie,
a obok niego kładzie 10 zł. Aptekarz przyglada sie chwile, po czym
wyciaga swojego penisa na lade i również kładzie 10 zł. Po chwili chowa
swoje przyrodzenie i zabiera cała kase. Głuchoniemy wpada w szał,
zaczyna wymachiwać rękami, poruszać ustami, itp, na co aptekarz:
- Jak nie umiesz przegrywać, to po co sie zakładasz?

Użytkownik Furai edytował ten post 16 lutego 2011 - 05:57

  • 1
"My senses are so powerful that I can hear the blood pumped through your veins."

#180 mirage

mirage

    Chorąży

  • Member
  • PipPipPipPipPip
  • 438 postów
  • Ską…d:Łódź

Napisano 16 lutego 2011 - 06:42

- Mamo, Mamo, zrób mi śniadanie!
- Posłuchaj, to, że sypiam z Twoim ojcem nie oznacza od razu, że możesz mówić do mnie "mamo".
- To jak mam mówić?
- Normalnie. Andrzej.
  • 0
Dołączona grafika




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3